U nas kradną rowery na potęgę. Mam kumpla policjanta, trzy razy ukradli mu rower z klatki schodowej, nie pytajcie mnie dlaczego po pierwszym razi nie zaczął wstawiać roweru do domu (teraz już to robi). Oczywiście żadnego nie odzyskał.
Nawet zabezpieczenia często nie pomagają, jeśli złodziej nie może ukraść roweru, to przynajmniej ukradnie siodełko albo coś innego. Sam bym sobie chętnie kupił jakiś fajny rowerek, bo nie mam samochodu i chodzę głównie piechotą,
@bylejaki: w sumie to kiedy go kupowalem to nie wiedzialem w sumie nic o nich. Byl najdrozszy w sklepie wiec uznalem, ze jest najlepszy :D
W Irlandii maja taki program rzadowy aby zachecic ludzi do przsiadniecia z samochodow na rowery. Nazywa sie to "Cycle to Work scheme" i oznacza dofinansowanie w wysokosci 50% (ale nie wiecej niz 500€) do roweru ktory sobie kupisz. Zalatwia sie to przez pracodawce, idziesz do sklepu wybierasz rower, bierzesz fakture i zanosisz do kadr w pracy. Dostajesz z pracy czek na rownowartosc faktury idziesz do sklepu dajesz czek i odbierasz rower. Panstwo jak juz wspomnialem daje 50% a drugie 50% w formie ratalnej ponieraja Ci z wyplaty.
Jako, ze oprocz roweru mozesz tez na tej fakturze umiescic osprzet to dlatego wzialem sobie
@zpr72657: tak jak wspomnialrm wczesniej, kilka razy probowali mi ukrasc rower i nie dali rady. Wiec splacil sie kilka razy. Koło mi faktycznie buchneli ale na to nic nie poradzisz.
@etui64 Prawda. Słowa Holendrzy użyłem w rozumieniu całości narodu. Chodziło mi o typ rowerów - omafiets, opafiets. Najprostsze w budowie, zazwyczaj bez przerzutek i hamulec w pedałach. Pełno tego na ulicach. Przerobiłem kilka takich. Batavus, Gazelle, Pointer, a teraz śmigam Koga Miyata. Przepraszam, że nie odpowiedziałem bezpośrednio pod Twoim postem.
@majk3l: nie masz pojęcia o czym mówisz. To w Polsce nie boję się tak bardzo o swój rower jak w Holandii, po prostu mało kto korzysta tam ze zwykłych linek, blokady są już zamontowane na tylnym kole, wystarczy przesunąć bolec i wyjąć kluczyk. Blokada wygląda mniej więcej tak: http://allegro.pl/blokada-rowerowa-620036-i5297947078.html
Biedny kraj. Nikogo nie stać na podwożenie samochodem dzieci do szkoły i kruszynki muszą same sobie radzić w tej drodze pełnej niebezpieczeństw. I to jeszcze bez kasków i kamizelek w większości.
Komentarze (243)
najlepsze
Nawet zabezpieczenia często nie pomagają, jeśli złodziej nie może ukraść roweru, to przynajmniej ukradnie siodełko albo coś innego. Sam bym sobie chętnie kupił jakiś fajny rowerek, bo nie mam samochodu i chodzę głównie piechotą,
W Irlandii maja taki program rzadowy aby zachecic ludzi do przsiadniecia z samochodow na rowery. Nazywa sie to "Cycle to Work scheme" i oznacza dofinansowanie w wysokosci 50% (ale nie wiecej niz 500€) do roweru ktory sobie kupisz. Zalatwia sie to przez pracodawce, idziesz do sklepu wybierasz rower, bierzesz fakture i zanosisz do kadr w pracy. Dostajesz z pracy czek na rownowartosc faktury idziesz do sklepu dajesz czek i odbierasz rower.
Panstwo jak juz wspomnialem daje 50% a drugie 50% w formie ratalnej ponieraja Ci z wyplaty.
Jako, ze oprocz roweru mozesz tez na tej fakturze umiescic osprzet to dlatego wzialem sobie
Koło mi faktycznie buchneli ale na to nic nie poradzisz.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora