Mam w rodzinie lekarza, byłego patomorfologa. Ile się za dzieciaka strasznych historii nasłuchałem o "krojeniu trupów". Najciekawszym przypadkiem było chyba "tłustoczwartkowy kierowca" - który to miał wieść ciężarówkę pełna pączków z okazji wspomnianego święta jakoś w latach 70 czy 80tych - ale przysneło mu się, zjechał z drogi i skończył na drzewie. No i przepisy BHP czy szeroko pojęte bezpieczeństwo jakoś wtedy nie było zbyt popularne, więc w toku wypadku został ten
Po sposobie formułowania zdań a przede wszystkim po tym jak specyficznie je akcentuje strzelam w ciemno że facet jest jakimś wykładowcą albo prowadzi jakieś zajęcia ze studentami ( ͡º͜ʖ͡º)
@FlaszGordon: wspomina tylko że w jakieś sali są prowadzone zajęcia dla studentów przy czym nigdzie jasno nie mówił że on je prowadzi :P chyba, że mi umknęło :D tak czy tak no kurcze ten "styl" wypowiedzi aż bije po uszach :D
Komentarze (55)
najlepsze
Najciekawszym przypadkiem było chyba "tłustoczwartkowy kierowca" - który to miał wieść ciężarówkę pełna pączków z okazji wspomnianego święta jakoś w latach 70 czy 80tych - ale przysneło mu się, zjechał z drogi i skończył na drzewie. No i przepisy BHP czy szeroko pojęte bezpieczeństwo jakoś wtedy nie było zbyt popularne, więc w toku wypadku został ten
źródło: comment_GA51Q73v2dhOnZURJWd6GthpqNmLuMiM.jpg
Pobierz