Sapkowski i presja „Fantastyki”, czyli o tym jak wiedźmin Geralt zrobił karierę…
O Andrzeju Sapkowskim można śmiało powiedzieć, że pisarzem został z przypadku. Jego debiutanckie opowiadanie o białowłosym wiedźminie Geralcie z Rivii, opublikowane na łamach Fantastyki było punktem wyjścia dla tego, co krytycy nazywają dziś literackim fenomenem lat dziewięćdziesiątych.
konrad9999 z- #
- #
- #
- #
- #
- 105
- Odpowiedz
Komentarze (105)
najlepsze
Zabrałem się za książkę jak już ostatni tom wyszedł i się zdziwiłem, bo faktycznie książka była bardzo dobra. Zresztą cały cykl jest świetny, tylko w ostatnim tomie trochę poziom zaczął opadać, pewnie już się wyczerpały baterie autorowi.
Sam pan jesteś g---o. Wyszło powyżej średniej, ale nie rewelacyjnie.
No szczególnie te nieprzetłumaczone jeszcze na angielski, czyli połowa cyklu. Zresztą nawet tych przetłumaczonych na żadnych listach bestsellerów nie mogę znaleźć.
Pewnie mało kto pomięta gównoburzę jak się potem rozpętała gdy okazało się że był prawdopodobnie to plagiat Strzygi.
Ale to już chyba teraz nie ważne.
@D3m0sth3n35: Wkrótce wybuchł też spór o oryginalność – Sapkowskiemu zarzucono splagiatowanie baśni zamieszczonej przez Romana Zmorskiego w roku 1852 w zbiorze „Podania i baśnie ludu polskiego”. „Bezczelny plagiat” – donosił czytelnik „Fantastyki”. A redakcja odpowiadała (piórem Rafała A. Ziemkiewicza, naonczas stażysty tego pisma): „Pomysł »Wiedźmina« jest faktycznie zaczerpnięty z baśni, ale przetworzony i opracowany na nowo stał się bezspornie własnością autora z Łodzi. Czy jest to plagiat?
@spiritoo: Przecież w GOT masz z 10 wątków zupełnie od siebie różnych a się udało
2010: Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód–Zachód (zbiór opowiadań)
2012: Niebo ze stali. Opowieści z meekhańskiego pogranicza.
nie była w stanie się nie śmiać. Przez całą prezentację nie mieli pojęcia o czym mówię, a w oczach widziałem niewiedzę. Już wiem jak
po 3 razie: a, w sumie to c-----e, ale dla pewności przeczytam jeszcze ze dwa razy
A co do artykułu to jak czytam takie słowa:
Dlaczego ktoś zakłada, że nikt już nie dorówna, ani nie prześcignie Sapkowskiego?