Marzenie Piłsudskiego - polski Hong Kong nad Morzem Czarnym
Gdyby historia potoczyła się inaczej, do 2019 r. na Ukrainie działałyby polskie kopalnie, a nad Morzem Czarnym stacjonowałyby polskie statki i okręty. Według planów Polska miała uzyskać na Ukrainie korzystne koncesje, a między obydwoma krajami zostałyby zniesione granice celne.
T.....l z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 51
- Odpowiedz
Komentarze (51)
najlepsze
Mocno wątpię. Jego plany były nierealistyczne i właśnie wojna z 1920 dobitnie to pokazała.
@koszmareq69:
ale po co? żebyś się lepiej czuł i miał o czym czytać w książkach?
Tak wiem, że PO ma drugą kadencję, ale nie oszukujmy się sami tego się nie spodziewali.
@bringmethehorizon: xDDD
@Tymitun: Problemy odradzającej się IIRP były zgoła inne, IIRP po 6 latach swojego istnienia praktycznie przestała być krajem demokratycznym. Wyzwania też są zupełnie inne - IIRP walczyła o życie, my zaś... My - Wy
Oczywiście, że nie i dlatego rzeczywistość jest inna. Nie ma ani polskiego Hong Kongu na Ukrainie, ani Ukrainy jako całości, bo właśnie przestaje istnieć na naszych oczach, a Polska jest państwem tylko z nazwy. Taka jest rzeczywistość i to w niej trzeba działać, zamiast się mamić wizjami 'co by było
Oczywiście
Tylko trzeba wychylić głowę poza własne kompleksy, bo to, że Francja negocjuje sprawy na Ukrainie świadczy o skarleniu polskiej myśli politycznej. No ale - nic straconego, piłka w grze.
Łatwiej było zdobyć Ukrainę, niż nią zarządzać.
Poza tym jak kraj który sam był dziadem w 1920 miał pomóc jeszcze gorszemu dziadowi. A gdyby Ukraina była niepodległa w 1939 weszłaby jak prawie wszystkie kraje regionu w sojusz z niemcami przeciw ZSRR. W razie agresji na nas byliby neutralni jak
Pozostaje raczej sprawa polityki etnicznej i tego, czy Polska byłaby w stanie prowadzić ją w nowoczesny a nie zakompleksiony sposób.