Dziecko dotknęło listwy elektrycznej, kierownik sklepu pod sąd. WTF?
Nie bardzo rozumiem. Dzieciak dotknął listwy, która służy w sklepie do sprawdzania sprzętu, i go poraziło. Sąd nie uznał jednak za odpowiedzialnych jego opiekunów, z którymi przyszedł do sklepu (budowlanego), tylko kierownika sklepu za to, że taką listwę umieścił... Przecież to nie plac zabaw, tylko
lively z- #
- #
- #
- #
- #
- 187
Komentarze (187)
najlepsze
Czyli jest niezadowolona, że praktycznie nic mu się nie stało. A może jakiś nieuk pisał ten artykuł?
Szkoda tylko tego kierownika, młody człowiek a co zdrowia straci przez tą sprawę to mu nic tego nie zwróci.
Jak k..a żyję nic mnie w takich sklepach nie poraziło nie pokaleczyło nie zamordowało ale zaraz zaraz, przecież ja jestem dorosłym człowiekiem jak złapię się noża nie za tą stronę co trzeba to wyłącznie moja
Nie wiem co to była za listwa, że dziecku udało "się kopnąć".
Zgodzę się, że
@RRybak: dokładnie tak. Gdyby sklep zastosował taką listwę, nie byłoby problemu. Jak dla mnie wina sklepu ewidentna tutaj. A jak sklep ma z tym problem to proponuję zrobić tak jak Makro (kiedyś, nie wiem czy wciąż) - wstęp tylko dla osób pełnoletnich.
-jakiśtam producent elektronarzędzi chce zrobić promocję z okazji dnia dziecka i wystawić swoje stoisko dla dzieciaków.
-super, co trzeba zrobić?
-będzie pan zajmował czas dzieciom jak rodzice będą robić zakupy. Wie pan, trzeba zorganizować jakieś gry i zabawy dla dzieciaków - konkursy w
#jasiumelacwel
Dziecko jest głupie, i nalezy mu się podwyższona odpowiedzialność na miejscu kierownika pisałbym pismo do prokuratury o zaniedbanie dziecka.
A gdzie absurd w twoim przywidzeniu?
Market budowlany płaci ubezpieczenie (tu nie dostanie ani grosza, bo tester był felerny).
Co to za bełkot? Trzeba by odłączyć listwę od prądu, dorosły też może wsadzić palucha.
Pytanie tylko - czy na pewno wina kierownika marketu, zmiany bądź stoiska.
Ktoś w końcu stoisko projektował,