Jeśli ktoś liczył na jakieś wybuchy to się mógł przeliczyć. Na wężu do tankowania jest specjalne zabezpieczenie, które w takim przypadku się zerwie, a specjalne zapadki po zerwaniu zamkną się uniemożliwiając wyciek gazu z obu zerwanych końcówek węża.
Jak będzie cie kiedyś na stacji LPG to na wężu do tankowania jest taka mosiężna rurka wyglądająca na złączkę obu węży. W połowie długości jest węższa. Jest to jej najsłabsze miejsce, które się zerwie
@wolololo2: Pracowałem w tym interesie kilka lat. Dla średnio ogarniętego pracownika stacji paliw wymiana węża zajmie najwyżej 30 min. Kiedyś pracownicy stacji LPG musieli posiadać odpowiednie uprawnienia do ich obsługi. Pod koniec lat 90-tych koszt zapasowego węża z złączem awaryjnym bez pistoletu (który przekręcało się z zerwanego węża) to był koszt około 600 - 800 pln w zależności od jego długości.
Niestety, ale pracodawca powinien tego pracownika zwolnić za nieprzestrzeganie zasad BHP podczas tankowania LPG. W trakcie tankowania LPG kierowca MUSI opuścić samochód i być cały czas na zewnątrz!!! Dodatkowo dystrybutor LPG jest zabezpieczony na wypadek takiej sytuacji i zerwanie węza nie jest niczym groźnym a naprawa to w zależności od technologi 0 zł w przypadku "szybkozłączki" lub około 300 zł gdy mamy "zrywkę". https://www.google.pl/search?q=zrywka+lpg&espv=2&biw=1920&bih=1075&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=PQunVJuEG4rtasD7gNgL&ved=0CDUQsAQ
@polemarchos: czekam na opinię fachowca który powie mi co jest niebezpiecznego w tankowaniu LPG przy włączonym silniku. Nie hejtuję, nie nabijam się, po prostu pytam bo nie mam pojęcia. Swojego diesla zimą nigdy nie gaszę przy tankowaniu czy krótkim pójściu do sklepu, ale ropa od żadnej iskry czy coś się nie zapali, o co chodzi przy lpg?
@davidoff_OB: Fachowcem nie jestem, ale jak na filmie widać właśnie po to żeby jakaś baba nie przeciągnęła cię po asfalcie podczas tankowania. ;) a tak na poważnie to nigdy nie słyszałem żeby ktoś tankował przy zapalonym silniku, a na orlenie niedaleko mnie nie zatankujesz auta nawet w ten sposób.
Miałem niestety podobny przypadek ale trochę mniej szczęścia. Podjechałem na stację i przyzwyczajony do samoobsługi przy tankowaniu LPG, podłączyłem wąż i chciałem zacząć tankować. Okazało się że na tej stacji to pracownicy obsługują dystrybutor. Więc wyszedł do mnie #rozowypasek i z uśmiechem na twarzy przejmuje dowodzenie nad tankowanie i pada standardowe pytanie "za ile?" . Auto służbowe ale akurat wykorzystywałem je do prywatnych celów więc rozrzutnie odpowiedziałem że "za 30" ( ͡
@Dymczasty: Ja mam na szczęście wlew do lpg zaraz obok paliwowego i zawsze sprawdzam czy lejek mam dalej tam wkręcony czy może ktoś z obsługi postawił mi go na dachu. :)
@Dymczasty: stadnadrowe brak przyznania sie do ewidentnej winy, tak #!$%@? to były opary bagienne. Nie stać nawet na przyznanie sie #!$%@? ksiezniczki, wyzej sra niz dupe ma. Faceci tez to maja wychowanie przez rodzicow komuny.
Komentarze (131)
najlepsze
Na wężu do tankowania jest specjalne zabezpieczenie, które w takim przypadku się zerwie, a specjalne zapadki po zerwaniu zamkną się uniemożliwiając wyciek gazu z obu zerwanych końcówek węża.
Jak będzie cie kiedyś na stacji LPG to na wężu do tankowania jest taka mosiężna rurka wyglądająca na złączkę obu węży.
W połowie długości jest węższa. Jest to jej najsłabsze miejsce, które się zerwie
Kiedyś pracownicy stacji LPG musieli posiadać odpowiednie uprawnienia do ich obsługi.
Pod koniec lat 90-tych koszt zapasowego węża z złączem awaryjnym bez pistoletu (który przekręcało się z zerwanego węża) to był koszt około 600 - 800 pln w zależności od jego długości.
https://www.google.pl/search?q=zrywka+lpg&espv=2&biw=1920&bih=1075&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=PQunVJuEG4rtasD7gNgL&ved=0CDUQsAQ
@i-marszi: serio jest taki przepis?