Aż mi się zebrało na wspomnieina. Pamiętam jak dziś. Miałem wtedy 10 lat. Byłem w odwiedzinach u rodziny na wsi. Szedłem z bratem i jego kolegą odprowadzić "łaciate" na pastwisko. Kolega brata bawił się owijając łańcuch do którego przywiązana była krowa wokół własnej ręki. Brat do mnie: "Chcesz się pośmiać?". Ja odpowiedziałem twierdząco, a on z całej siły trzasnął po zadzie ową krowę biczem w zad. Krowa ruszyła z kopyta (racicy?). Biedny
A tak na marginesie to zwierzęta roślinożerne też są fajne - zamknięci w miastach i ograniczeni do psów i kotów nie wiemy co tracimy nie mając kontaktu z nimi. Na szczęście też zyskujemy, np. zapach pozbawiony stajnianego komponentu :)
A przypomniało mi się, jak byłam mała miałam psa rasy dog niemiecki, był gruby i łaciaty, kiedyś krowa uganiała się za nim po całej łące bo myślała że to jest cielak ;-)
Komentarze (106)
najlepsze
To co, jutro chrabąszcze?
Cycki !
idę na to
A tak na marginesie to zwierzęta roślinożerne też są fajne - zamknięci w miastach i ograniczeni do psów i kotów nie wiemy co tracimy nie mając kontaktu z nimi. Na szczęście też zyskujemy, np. zapach pozbawiony stajnianego komponentu :)
Nie liczymy aktów dokonanych przez zwierzęta ze złośliwości :)
http://i31.tinypic.com/242aj9e.jpg
kolezanka poznana kilka lat temu teraz przyjeżdza do mnie regularnie :)
Komentarz usunięty przez moderatora
http://odgłosy.pl/krowa01.php
http://odgłosy.pl/krowa02.php
A wykop rzeczywiście, sympatyczny :)