j!#@ć motywację. Motywacja jest zawsze tymczasowa, i nie warta twojego czasu. Lepiej jest wykształcić w sobie dyscyplinę. Zmusić siebie do robienia rzeczy na które nie masz ochoty. Zmusić siebie by wstać z łóżka i ciężko pracować nad sobą. Motywacja jest ulotna, nie wymaga skoncentrowanego wysiłku, . Trenując na motywacji potrenujesz kilka dni i rzucisz to w p!##u, bo motywacja przychodzi do ciebie i odchodzi kiedy chce. Zawsze się śmieję z takich ''motywacyjnych''
@volatile_pc: W moim przypadku to właśnie muzyka z podkładu spowodowała, że ten poniedziałek zaczął się jakby mniej boleśnie... :) Oczywiście duży szacunek dla bohaterów filmu. Głośno o tej motywacji, ćwiczeniu - a niektórzy wcale tego nie potrzebują i wolą po prostu zająć się czymś konkretnym - np. posiedzieć trochę "na wykopie" ;) Udanego dnia wszystkim czytającym.
Moja wymówka jest taka, że obecnie mam urlop, i odpoczywam od zap3erda2nia po10 godziń dziennie praktycznie cały rok dzień w dzień, i to nie pierwszy rok bo chyba już 12 czy 15 (praca fizyczna) jestem po trzydziestce a czasem się czuje jakbym miał 50, nie chce mi się ćwiczyć i tyle, raz nie mam na to chęci, dwa zdrowy też do końca nie jestem i nie mogę nap2er45lać na siłce jak koks,
@Drake1: Słaba wymówka. Jeżeli nie masz zupełnie w tym kierunku żadnych zapędów, nie zależy ci na zdrowiu - pewnie, po co się męczyć. Ale jeżeli ta wymówka powstrzymuje cię przed czymś za co byś się w innym przypadku zabrał to smutno trochę.
jestem po trzydziestce a czasem się czuje jakbym miał 50, nie chce mi się ćwiczyć i tyle, raz nie mam na to chęci, dwa zdrowy też do końca nie jestem i nie mogę nap2er45lać na siłce jak koks
No i masz dwa poważne powody przemawiające 'za', bo gwarantuje ci że jeżeli nie masz żadnego poważniejszego powodu ponad 'nie chce mi się bo pracuję 10 godzin dziennie' to zwyczajnie po treningu skierowanym w dobrą strone poczuł byś się lepiej. Chyba że obecny stan rzeczy ci pasuje. Nie musisz 'nap#@?#%$ać na siłce jak koks', trywializujesz sprawę jakbyś gardził tą zdrową dawką ruchu. Masz wiele opcji, chociaż trening siłowy jako że pracujesz fizycznie byłby najlepszym wyjściem. Niszczysz swoje ciało za kasę a trochę je odbudować 'dla siebie' już odpada? Głupota za ktorą płacisz i będziesz płacił w przyszłosci, zwłaszcza z kierunkiem karierowym jaki sobie
A teraz sobie pomyślcie co te Dziadki musiały odwalać w waszym wieku jak jeszcze teraz mają takiego powera. Tamto pokolenie to by nas zjadło jak masze leszcze. Szacun
Komentarze (59)
najlepsze
No i masz dwa poważne powody przemawiające 'za', bo gwarantuje ci że jeżeli nie masz żadnego poważniejszego powodu ponad 'nie chce mi się bo pracuję 10 godzin dziennie' to zwyczajnie po treningu skierowanym w dobrą strone poczuł byś się lepiej. Chyba że obecny stan rzeczy ci pasuje. Nie musisz 'nap#@?#%$ać na siłce jak koks', trywializujesz sprawę jakbyś gardził tą zdrową dawką ruchu. Masz wiele opcji, chociaż trening siłowy jako że pracujesz fizycznie byłby najlepszym wyjściem. Niszczysz swoje ciało za kasę a trochę je odbudować 'dla siebie' już odpada? Głupota za ktorą płacisz i będziesz płacił w przyszłosci, zwłaszcza z kierunkiem karierowym jaki sobie