Dzsiaj do mnie do domu przyszła jakas stara cyganka z tabliczka cos tam napisane ze jest chora i potrzebuje pieniedzy na lekarstwa ,niestety dzrzwi otworzył ojciec i dał jej chyba 2 zł.
Ludzie nie dawajcie im pieniędzy , oni się tak nauczyli są jak [treść usunięta przez moderatora] - robic sie im nie chce .
@Elaviart: Fakt, powinien był im jeszcze klucze dorobić i przeprosić za całe zajście, że przeszkadza w pracy i w ogóle. Czy gdyby było jak w USA, że można by włamywacza śrutem poszczuć, to nadal liczyłoby się to jako "bicie damy"?
Złodziej to złodziej, "złodziejka" to taka klasa w grach RPG.
Pamiętam co kiedyś działo się w moim domu kiedy byłem małym chłopcem (7-8 lat). Podczas nieobecności mojej (szkoła) i rodziców (praca) w domu zostawał samotnie dziadek, będący już w podeszłym wieku. Kiedy był sam, odwiedziły go cyganki. Zorientowały się że jest okres w którym w domu jest tylko on i nie będzie stawiał żadnych oporów przy kolejnej wizycie. Dziadek nic o tym fakcie nie powiedział - przypadkiem jednak ojciec dostał urlop i
Podobny przypadek miał mój wujek. Na jakieś tam drodze zepsuł mu się samochód, a że telefon mu padł nie miał jak zadzwonić po pomoc. W pewnym momencie podjechał jakiś stary mercol, wysiadło paru kolesi (cyganie oczywiście) i zaproponowali pomoc. Nie mając wyjścia wujek ją przyjął i zadzwonił od nich z telefonu po pomoc do żony, po czym kolesie odjechali. Jakiś tydzień później telefon do cioci, że jest sprawa bo im się zepsuł
Jechałem na skuterze do miasta i stałem na czerwonym świetle, kiedy podbiegł do mnie koleś o aparycji romskiej (muszę dodac, że nieźle się wystraszyłem, bo mijałem go chwilke wcześniej jak wariował na jezdni i próbował zatrzymywac auta na przeciwległym pasie jezdni, a w moim kierunku dążył jakby mnie chciał zadźgac ;P) i z mapą w łapie pyta się mnie o droge na Katowice swoją łamaną polszczyzną.
Ja dziś w Rybniku będąc, parkowałem na ul. Hallera. Dosłownie parking za budynkiem straży miejskiej i nie daleko policji. Stoją i handlują piłami, pewnie jakieś podróbki stihla, husqvarny.
ktoś z poznańskich wykopowiczów kojarzy może cyganów z browaru? trzech obwieszonych złotem łebków łazi po supermarkecie a wieczorami pija w lokalach alkohole po 5 tyś za butelkę...ciekawe:P
Teraz mi się przypomniało. Próbował ktoś (raczej miał nieprzyjemność) tłuc się z cyganem? Może być nawet młodszy, słabszy, ważne, że jeśli dasz się sprowokować i np. popchniesz takiego (bo nie będziesz lać małolata), ten wróci za pół godziny z rodziną.
Pod moim blokiem pojawia się co jakiś czas cyganka z akordeonem. Gra coś w rodzaju kalinki, ale tych dźwięków nie da się długo wytrzymać. Ostatnio nawet wzbogaciła swój repertuar artystyczny o wesołą przyśpiewkę pienioooonzee!
Komentarze (301)
najlepsze
Ludzie nie dawajcie im pieniędzy , oni się tak nauczyli są jak [treść usunięta przez moderatora] - robic sie im nie chce .
Złodziej to złodziej, "złodziejka" to taka klasa w grach RPG.
Jechałem na skuterze do miasta i stałem na czerwonym świetle, kiedy podbiegł do mnie koleś o aparycji romskiej (muszę dodac, że nieźle się wystraszyłem, bo mijałem go chwilke wcześniej jak wariował na jezdni i próbował zatrzymywac auta na przeciwległym pasie jezdni, a w moim kierunku dążył jakby mnie chciał zadźgac ;P) i z mapą w łapie pyta się mnie o droge na Katowice swoją łamaną polszczyzną.
ktoś z poznańskich wykopowiczów kojarzy może cyganów z browaru? trzech obwieszonych złotem łebków łazi po supermarkecie a wieczorami pija w lokalach alkohole po 5 tyś za butelkę...ciekawe:P
ani grosza [treść usunięta przez moderatora] nie dam i nie widzę powodu, żebym miał sprawiać, by cygan się cieszył
Najlepiej z aktywnym wulkanem.
Podobnie bywa w śląskich tramwajach...
pewnego pięknego dnia gdy jechałam do szkoły (całe 18 minut) zdążyli wleźć trzy razy :| przecież to najspokojniejszego człowieka może szlag trafić...
akcja identyczna jak w komentarzu wyżej.
http://www.wykop.pl/link/228649/cyganie-na-autostradzie-a4#comment-1435754
Też wciskał mi pierścionek za wahę przez okno, ale coś mi zaczeło śmierdzieć i dałem buta