Nawet kanapowiec może zabić
Pies wyprowadzany na spacer do lasu powinien być na smyczy. Nakaz ten często jest ignorowany. Jeśli i ty pozwalasz biegać swojemu pupilowi luzem po lesie – zobacz, jakie może mieć to skutki dla leśnej zwierzyny. Uwaga ! Blog zawiera drastyczne zdjęcia.
witciech z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 102
Komentarze (102)
najlepsze
Przecież psy NIGDY nie gryzą!
Właściciel psa, który biegał wokół ciebie też tak myślał.
Prawda jest taka, że pies każdemu właścicielowi wydaje się spokojny, a żaden nie jest. Może to być nieprawda, ale przy takim założeniu jest jakoś bezpieczniej...
I żeby nie było, że nie lubię psów... Lubię... Tylko się za długo gotują ;)
Ja posiadam papugę i nigdy bym jej nie wypuściła przez okno, bo wiem czym by to groziło (gdyby ktoś pytał to mam to zwierze dlatego, że zostało porzucone, a wcześniej maltretowane)
@
Tak? To zobacz jak broni swojej wolności dzikie zwierze... Zobacz jak będzie się zachowywał osaczony drapieżnik, którego chcemy zniewolić, zobacz jak będzie się zachowywał dziki koń, na którym chcemy pojeździć...
Zwirzęta udomowione są spokojne, ponieważ rodzą się już w niewoli i dzikiego życia nie znają. Z resztą podobnie było z murzyńskimi niewolnikami, którzy rodzili się już w niewoli i w znacznym stopniu niewola była dla nich normalna...
Dlatego raczej
Austria (kolega był przez 9 miesięcy, dużo spacerował po terenie): zero psów bez smyczy. Liczne kontrole.
Przeciętnego psa BARDZO trudno jest odwołać, gdy zacznie gonić zwierzynę (wiem z własnego i nie tylko doświadczenia)
A ja mam schizę, jak jadę rowerem przez łąkę i nieopodal jest stado bocianów wydaję mi się wtedy, że mnie zaatakują, to samo w lesie gdy widzę jastrzębia, wykop z szalonym ptakiem wczoraj tylko to pogłębił.
lekko śmierdzi tu hipokryzją
Niestety z takimi ludzmi nie pogadasz.
To jest dokladnie to o czym mowilem. Nie pogadasz.
Powiem prosciej i jasniej: nie mam pretensji do zwierzat (byloby to dziwne i dosc malo sensowne), ale do wlascicieli, ktorzy nie rozumieja, ze moga innym zycie uprzykrzac (wszedobyslkie kupy w parkach i w ogrodkach, szczekanie, a o tym ze niektorzy boja sie psow to nie wspomne).
Jezeli
http://pokazywarka.pl/t7mm92/
Potem płacz i policja bo pan taki zły i śmiał go puknąć ze swojej czelby :P .
Bardzo się cieszę z tego prawa,być może dzięki temu mamy jeszcze w lasach dzikie zwierzęta.
- jeśli nie są zdziczałe
- jeśli znajdują się bliżej niż 200 metrów od zabudowań
-
2. Lasy są ogromnymi terenami państwowymi, którymi zarządza garstka leśniczych, a całej reszcie społeczeństwa w większość wisi i powiewa, co się tam dzieje - dzięki czemu można właściwie robić wszystko, nie ryzykując żadnych sankcji.
3. Żeby takich sytuacji unikać, jedynym wyjściem jest całkowity zakaz wstępu na tereny leśne pod groźbą ogromnych kar i zwiększenie liczby leśniczych lub prywatyzacja tych terenów. Jedno i drugie nawet jeżeli jest możliwe, jest mniejszą lub większą bzdurą.
4.
Mówisz, że Twój pies nie dogoni sarny? Swoją nieudaną pogonią zmęczy sarnę, więc może następnemu psu uda się ją dogonić...
Dodatkowo weź pod uwagę, że zwierzęta leśne poza "gościnnymi" występami psów udomowionych, muszą jeszcze znosić ataki psów zdziczałych (wbrew pozorom trochę ich jest), nie wspominając o leśnych drapieżnikach (których populacja też na szczęście/niestety się powoli odtwarza).
A