Projekt ustawy o parytecie gotowy. Połowę miejsc na listach wyborczych mają zajmować kobiety. A jeśli partia nie zachowa parytetu, listy nie będą zarejestrowane
Zakopałem "treść nieprawdziwa", bo o ile prawdą jest, że jest ta inicjatywa, o tyle populizm i propaganda popierające tę ustawę w gazecie jest niesamowita!! Cytują samych profesorów i konstytucjonalistów, którzy są za tą ustawą i to w jaki sposób! Porównują to do dyskryminacji czarnych i mówią, że jest nawet gorsza! Żałosna aborcza...
Może tak może nie, a może to by polepszyło sytuację a może nie- nie spróbujemy to się nie dowiemy!!!
ps. nie sądzę żeby zebrały taką ilość kandydatek i miały taką siłę przebicia żeby coś ugrać ale niech próbują, może jak się sparzą to później będą cicho :P
"czy ta pani jest tu dzięki parytetom czy umiejętnościom?"- feministki same sobie cios zadają, potwierdzają swoją ułomność/słabość, ponieważ prawo do kandydowania mają, a mimo wszystko parytet im potrzebny
a ja chcę by kobiety były brane obowiązkowo do wojska!!(tak wiem że już jest wycofany obowiązek, ale co z tego?) chcę także by w wojsku, policji, straży pożarnej itp. było co najmniej 50% kobiet !!
Domagam się parytetu dla mnie. Nie będę godnie reprezentowany w parlamencie dopóki 50% głosów nie będzie należało do mnie. Poprzyjcie mnie a obiecuję, że z każdym z Was napiję się wódki (pijemy u Ciebie)!!!!
jeśli ten pomysł przejdzie, to na pewno nie zagłosuję w wyborach na żadną kobietę, choćby nie wiem jak była dobrym kandydatem. i przypuszczam, że nie ja jeden.
Najbardziej dziwi mnie szerokie poparcie konstytucjonalistow, jakby nie było, to uznane autorytety, wyrocznia prawa itd... Czy Ci ludzie nie widzą, że ten pomysł jest poroniony? :/
Ja nawet chętnie zagłosuję na kobietę (zrobilem tak chociazby w wyborach samorzadowych), ale niech wygra KOMPETENCJA (nie odmawiam paniom umiejetnosci, chodzi o sam sposob doboru). Jakikolwiek parytet, jesli nie oddaje faktycznej skali, czy zapotrzeboania można o kant dupy rozbić.
Jestem zwolennikiem opinii, ze kobiety wplywaja pozytywnie na obraz polityki, mimo, ze na mysl jako jedne z pierwszych przychodza mi trolle pokroju Renaty Beger, czy Danuty Hojarskiej...
Nie zdążą nic zmienić. Następne mniejszości już stoją w kolejce... geje, lesbijki, czarni, żółci, czerwoni, bardzo niscy, bardzo wysocy, leworęczni, osoby nie mające konta na n-k... długo by można było wymieniać.
Komentarze (213)
najlepsze
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/340964,premier_zadeklarowal_poparcie_dla_ustawy_wprowadzajacej_parytety.html
Cóż tu mówić - do k##!y nędzy, sp!$%$%#ać z tego kraju póki się da.
Panie które przyznają temu projektowi rację, uważają się za feministki i uważają ten projekt za feministyczny - to nie jest feminizm. To jest seksizm.
ps. nie sądzę żeby zebrały taką ilość kandydatek i miały taką siłę przebicia żeby coś ugrać ale niech próbują, może jak się sparzą to później będą cicho :P
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/08/18/parytet-dla-alkoholiczek/
Smutno mi w takich chwilach :/
Ja nawet chętnie zagłosuję na kobietę (zrobilem tak chociazby w wyborach samorzadowych), ale niech wygra KOMPETENCJA (nie odmawiam paniom umiejetnosci, chodzi o sam sposob doboru). Jakikolwiek parytet, jesli nie oddaje faktycznej skali, czy zapotrzeboania można o kant dupy rozbić.
Jestem zwolennikiem opinii, ze kobiety wplywaja pozytywnie na obraz polityki, mimo, ze na mysl jako jedne z pierwszych przychodza mi trolle pokroju Renaty Beger, czy Danuty Hojarskiej...