Tczew - Poszedł po pomoc- w podskokach na jednej nodze wysłali go po skierowanie

Pacjent ze zwichniętym stawem skokowym nie mógł doczekać się pomocy w Izbie Przyjęć tczewskiego szpitala. Powód? Brak skierowania. Aby zatem pomoc otrzymać... obolały, z obrzękiem stopy skakał na jednej nodze, udając się po wymagany przez lekarza dokument. Teraz całą sprawę wyjaśnia...

[onionista]

Kiedyś na #studbaza po nocnej imprezie obudziłem się ze spuchniętą ręką w łokciu. Pomimając okoliczności, była pęknięta w stawie. Ja jeszcze dość zawiany, ale trzeźwo myśląc załatwiłem sobie kierowcę, który zawiózł mnie na pogotowie.

P - personel (pielęgniarki, rejstratorki czy kichuj)

S - ja

S:

[medykydem]

I ta sytuacja dobrze pokazuje jak chora biurokracja tu panuje.

[stud3nt]

Nie zaprzeczam, że polska służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Ale jedno trzeba jej uczciwie przyznać: działa jak ZUS, tj. zapewnia Polakom dużo więcej badań, zabiegów etc., niż wynikałoby to z polskiej pensji.

Chcecie prywatnej opieki zdrowotnej - OK. Ale pamiętajcie, że wielu Polaków zwyczajnie nie będzie na nią stać. Ubezpieczenie, które obejmuje leczenie raka, chorób psychicznych, przeszczepy etc. jest BARDZO drogie. Dla mało zarabiających - nie do uciągnięcia. USA jest przykładem

[jarven77]

@dziobnij: Niestety... teoretycznie jesteś beneficjentem składek wszystkich obywateli, do których nigdy nie dołożysz nic ze "swoich"... teoretycznie zgadzam się z przedmówca, iż leczenie tego typu schorzeń teoretycznie powinny być finansowane przez fundacje... choć w praktyce byłoby rożnie...

Z jednej strony współczuje Tobie w chorobie i faktycznie dobrze, że jesteś leczony i masz szanse na w miarę normalne życie - z drugiej strony ktoś może nie rozumieć, dlaczego wszyscy mają za

[kamillus]

@dziobnij: no to zdychaj. Ważne, aby jednak system uzdrowić i by było w ogólności lepiej. Prywatne ubezpieczenia i fundacje od utrzymywania takich jak Ty, a nie wszyscy po równo - po uszy w gównie.

[pitus_bajtus]

Nie ma nic gorszego niż "publiczna" tzw. "służba" zdrowia, gdzie bez wręczenia łapówki zdechniesz przed bramą szpitala.

[U.....i]

Miałem podobnie. Kilka lat temu w sobotę skręciłem kolano. Na początku pobolało, nie dało się nogi wyprostować. Na następny dzień opuchlizna. Decyzja - jadę na izbę przyjęć. Autobusem. Z jedną nogą w powietrzu. Dojechałem. Poczekałem 3 godziny w kolejce. Wreszcie nadeszła moja kolej. Wszedłem do środka. Sanitariusz powyginał nogę na wszystkie strony, pytał czy boli. Dał skierowanie na rentgen, kazał pokuśtykać w inną część szpitala. Po kolejnej godzinie zrobiłem rentgen. Wróciłem, usiadłem

[S.....5]

Kiedys miałem zapalenie biodra potworny ból półtora tygodnia w szpitalu na wyciągu.

Tydzień temu po 3 latach wróciło znowu ból około 16, do 22 nie mogę chodzić,ale myślę do rana wytrzymam.

Z samego rana taksówką na pogotowie, a czego pan oczekuje proszę iść do poradni ortopedycznej, ale mnie boli bardzo nic nie pomożemy, albo pan wezwie karetkę do domu....

Idę

[Benti]

Nie domyślił się po karetkę zadzwonić?

[dydek123]

Nie wiem jak jest w innych miastach, ale jak parę miesięcy temu w Dąbrowie Górniczej doczłapałem się ze złamaną kością śródstopia do szpitala to po założeniu gipsu puszczono mnie ot tak bez żadnych kul. Dobrze, że miałem kasę na taxi i jakoś doskakałem potem do postoju 200 m.

[L.....e]

standard, miałem dokładnie tą samą sytuacje:)