Teorie fizyków, wskazujące na istnienie wielu wszechświatów
![Teorie fizyków, wskazujące na istnienie wielu wszechświatów](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_VxsYzIo3togi478vMJbBFDInMKVVmd7v,w300h194.jpg)
Niektórzy fizycy uważają, że wszechświatów jest wiele i powstają kolejne za każdym razem, gdy dokonujemy jakiegoś wyboru. Liczba możliwych do podjęcia decyzji w naszym wszechświecie odpowiada ilości nowych wszechświatów jakie powstaną a w każdym z nich podejmujemy innego wyboru.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 83
Komentarze (83)
najlepsze
Jeżeli ta teoria jest poprawna, to wszystkie nawet najbardziej absurdalne scenariusze realizują się na 100% w którymś z wszechświatów (gdyż takie jest jej założenie).
Skoro wszystkie możliwe, to również te które są tematami naszych snów, bo bądź co bądź przynajmniej niektóre mają jakiś logiczny sens i są podobne do naszego życia (z pewnymi zmianami)
Zatem gdyby opracowano technologię nagrywania naszych snów do postaci filmu z dźwiękiem - to moglibyśmy oglądać
Komentarz usunięty przez moderatora
jesli kazda decyzja mialaby miec odzwierciedlenie w nowym wszechswiecie to rownie dobrze mozna powiedziec ze kazde przemieszczenie pojedynczego atomu bedzie mialo taki sam efekt w postaci nowego wszechswiata
a wiec idzmy dalej kazdy elektron przemieszczajacy sie o najmniejsza wyobrazalna odleglosc w okolo jadra podzielona na najmniejszy czas wyobrazony = kolejny wszechswiat
Tylko dokończę to co napisałem wyżej.
Tutaj znowu narzuca się hipoteza, że istnieje tyle wszechświatów aby realizowały się w nich wszystkie możliwe stany kwantowe wszystkich cząstek, które takie wszechświaty tworzą, natomiast czas przestaje mieć znaczenie bo na żadną historię nie ma miejsca, "automagicznie" niejako przemieszczamy się między wszechświatami realizującymi kolejne historie doświadczając złudzenia czasu. Tu z kolei nie wiem jak można pogodzić istnienie takiego multiwersum z zasadą nieoznaczoności, która jest
Tylko z uproszczonego opisu takiego dzielenia się wszechświata czyli tego co dzieje się, gdy badana cząstka okazuje się być w jednym ze stanów kwantowych gdy przed jego określeniem jej stan był ich superpozycją, wynika, że powstają zupełnie oddzielne wszechświaty. Jeszcze byłbym w stanie zrozumieć oddziaływanie grawitacyjne, które jest tak podejrzanie słabe w porównaniu z pozostałymi oddziaływaniami, że w Teorii Superstrun podejrzewa się je nawet o "uciekanie" przez dodatkowe wymiary do