Nie ma nas kto leczyć. W Polsce mamy najmniej lekarzy w UE
W Polsce liczba praktykujących lekarzy jest o około 1/3 niższa niż średnio w Europie. Jesteśmy obecnie szóstym najmłodszym społeczeństwem na Starym Kontynencie. W 2060 roku będziemy czwartym najstarszym.
s.....o z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 69
Komentarze (69)
najlepsze
Chetnych na lekarzy jest w ciul ale nie ma kasy na specjalizacje, czyli szpitale nie przyjmuja na potrzebne ale drozsze staże a za to jest pelno pediatrow i innych rodzinnych. Druga sprawa to, ze kartele kardilogow, ginekologów i innych nie pozwalaja na ksztalcenie sie w ich dzialce coby konkurencji nie mieć.
- Prawie nikt nie może zrobić specjalizacji o której myśli, z racji na brak miejsc rezydencyjnych. Co drugi lub co trzeci (nie robię statystyk) mój znajomy dyma na wolontariacie (tzn. 5-6 lat specjalizacji bez żadnej pensji). Teraz podobno nawet zrobili tak, że można składać podanie tylko o jedną rezydenturę, jak się nie dostaniesz to #!$%@?.
- Lekarz po studiach zarabia gówniane pieniądze, przynajmniej w odniesieniu do wartości pracy jaką wykonuje. Jeżeli ktoś miał to szczęście i załapał się na rezydenturę, dostaje niecałe 2,5 tysiąca miesięcznie. Poza tym istnieje możliwość (lub konieczność) dorabiania - tzn. wychodzisz ze szpitala o 15:00 i jedziesz do przychodni, gdzie dymasz od 16:00 do 20:00, razem 13-godzinny dzień pracy z przerwą na przejazd. Dorabiając można wycisnąć drugie 2 tysiące, jak ktoś się spręży. Dochodzą jeszcze płatne dodatkowe dyżury, ale to zależy od układów w szpitalu (każdy chce je chapnąć dla siebie).
Aktualna
Ogolnie w swiecie pokutuje wiele mitow na temat srodowiska lekarskiego. Generalnie "biala mafia" nie istnieje, bo lekarz lekarzowi wilkiem i predzej op!%?#?$i drugiego lekarza, niz mialby go jakos chronic. Sa jedynie wysoko postawione jednostki ktore trzymaja stolki. Reszta lekarzy to ludzie ktorzy kazdy gra dla siebie i swojej rodziny.
To co ludzie ogladaja w szumnych mediach i slysza od znajomych to w wiekszosci przypadkow nie bledy w sztuce a powiklania, ktore moga wystapic w nastepstwie
@zawodowiec: Nie obraź się, ale dziwnie to brzmi z ust kogoś z takim avatarem, zwłaszcza w odniesieniu do ostatniego akapitu. No chyba, że jednak problemem są tu regulacje hermetyzujące zawód. Osobiście uważam, że jeżeli czegoś brakuje to spowodowane jest to właśnie regulacjami. Poza tym bardzo ciekawy post, widzę, że masz dużą wiedzę w temacie.
CO NAJLEPSZE ciekawi mnie ilu "młodych lekarzy" wyjeżdża
Państwo ma koncesje na medycynę, a środowisku lekarskiemu zależy na ograniczonej podaży specjalistów, więc wolny rynek nie ma prawa sprawnie działać by obniżyć ceny i podnosić jakość. Młodzi lekarze żeby się rozwijać muszą emigrować, a pacjenci w
Że jest mało pieniędzy w systemie, to wiadomo, ale młodzi ludzie są w stanie na początku pracować nawet za niewielkie pieniądze - muszą mieć tylko szansę, a tej im się odmawia.
W życiu nie słyszałem, żeby jakiś lekarz specjalista narzekał na niewystarczającą liczbę młodszych kolegów -
Białystok - 22 000,-
Bydgoszcz - 20 500,-
Gdańsk
Poza tym mimo, tych wysokich kosztów studiowania i tak wiele osób się nie dostaje na niestacjonarne bo zwyczajnie nie spełniają progu punktowego.
A podatnicy nie muszą sie skladac na bandę socjologow, filozofow itp?
Niech oni przepracuja choc 1 dzien w zawodzie
Dobrym rozwiązaniem, o którym mówi się coraz głośniej w Izbach Lekarskich, jest przywrócenie dwu stopniowych specjalizacji. Pierwszy stopień po 2-3 latach, i już można robić część