- Panie doktorze mój mąż nie potrafi mnie doprowadzić do orgazmu Doktor myśli, myśli:
- Wiem. Następnym razem gdy będziecie oprawiać sex wynajmijcie murzyna który będzie nago tańczył na stole to powinno pomóc. Mąż dzwoni do jednej agencji drugiej trzeciej w końcu jest murzyn jak się patrzy czarny i pała po kolana w końcu wchodzi do domu i dostaje wytyczne:
Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu. Barman otwiera lodówke, wyjmuje zamrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Rusek wypija robi "huuu" i nic.
Murzyn krzyczy:
- Dla mnie to samo!
Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna się skręcać, wymiotować kaszleć, łzy mu ciekną, a Rusek klepie go po plecach i pyta:
Do cukierni wpada jak na ogniu koleś, kupuje pączka.
Gdy sprzedawczyni mu go podała, facet wyciągnął z kieszeni słomkę, wbił w pączka i wyssał nadzienie, po czym wybiegł ze sklepu, pozostawiając resztę ciastka na kontuarze. Sprzedawczyni, zaszokowana i zdegustowana, wyrzuciła te resztki.
Następnego dnia- to samo: koleś wpada do cukierni, kupuje pączka, słomką wysysa nadzienie- i wybiega ze sklepu.
Sprzedawczyni coraz bardziej zaintrygowana, cały wieczór łamie sobie głowę nad tym dziwnym klientem.
Do baru przychodzi trzech mężczyzn. Po chwili jeden z nich podchodzi do baru. Ubrany w drogi garnitur, zajebiste buty, zegarek wysadzany diamentami - widać, że bogacz jakiś. Prosi o kolejkę dla wszystkich. Barman mówi - przepraszam pana, że tak nieskromnie zapytam, ale jak panu udało się dojść do takiej fortuny? - mężczyzna odpowiada - aaa, to całkiem śmieszna historia.
Trzech mężczyzn złowiło złota rybkę, bla bla, trzy życzenia, dla każdego po jednym. Pierwszy chce być najbogatszym na świecie, drugi najbardziej pożądany. A trzeci mówi:
- a ja to bym chciał, żeby mi tak jedno oko latało z lewa na prawo. I żeby głowa się tak gibała cały czas do przodu i do tyłu. Jedna ręka niech cały czas mi wiruje nad głową, ale za to
Komentarze (239)
najlepsze
- OK, chyba czas żebyś poszedł do łóżka.
- Tato, ja mam 18 lat.
- Nie obchodzi mnie ile masz lat, nie będziesz patrzył jak walę konia
hehe
Jak możemy nazwać Cygana bez rąk?
- Godnym zaufania.
- Panie doktorze mój mąż nie potrafi mnie doprowadzić do orgazmu Doktor myśli, myśli:
- Wiem. Następnym razem gdy będziecie oprawiać sex wynajmijcie murzyna który będzie nago tańczył na stole to powinno pomóc. Mąż dzwoni do jednej agencji drugiej trzeciej w końcu jest murzyn jak się patrzy czarny i pała po kolana w końcu wchodzi do domu i dostaje wytyczne:
- Dobra umowa jest taka ty tańczysz na
Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu. Barman otwiera lodówke, wyjmuje zamrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Rusek wypija robi "huuu" i nic.
Murzyn krzyczy:
- Dla mnie to samo!
Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna się skręcać, wymiotować kaszleć, łzy mu ciekną, a Rusek klepie go po plecach i pyta:
- Szto małpa, za zimne??
Wychodzi przed dom, patrzy na termometr -40, samochód nie chce odpalić , w końcu zrezygnowany machnął ręką i postanowił wrócić do domu.
Wchodzi po cichutku aby nie budzić żony, rozbiera się i kładzie obok na łóżku.
Nagle żona pyta:
- To ty?
- Tak- odpowiada mąż
- zimno? kontynuuje żona
- jak cholera odpowiada mąż.
Na to żona:
- a ten
-2 kreski
A mąż na to:
-U mnie też słaby zasięg.
- juz sypię kochanie
co mówi żona do męża kiedy wychodzi z łazienki?
- teraz jestem piękna...
a co mówi mąż do żony kiedy wychodzi z łazienki?
Przecież nie powiem jej, że jestem konsultantem Avon'u...
- Słuchaj, jest robota – od razu o tobie pomyślałem!
- Bez dwóch zdań – jaki problem, - Jestem w trudnej sytuacji, do grobowej deski będę wdzięczny. A co to za rola?
- Wiesz, niezbyt duża, jedno zdanie...
- Jedno zadnie? – Nie ma problemu. Wiesz, kasy brak.. A jakie zdanie?
- „Ja słyszę armat huk!”.
- „Ja słyszę armat huk!”? – Zgadzam się. To gdzie?
@eltrial: No chyba że jesteś #atencyjnyrozowypasek
Bo cały interes pakuje w kakao.
Gdy sprzedawczyni mu go podała, facet wyciągnął z kieszeni słomkę, wbił w pączka i wyssał nadzienie, po czym wybiegł ze sklepu, pozostawiając resztę ciastka na kontuarze. Sprzedawczyni, zaszokowana i zdegustowana, wyrzuciła te resztki.
Następnego dnia- to samo: koleś wpada do cukierni, kupuje pączka, słomką wysysa nadzienie- i wybiega ze sklepu.
Sprzedawczyni coraz bardziej zaintrygowana, cały wieczór łamie sobie głowę nad tym dziwnym klientem.
Do baru przychodzi trzech mężczyzn. Po chwili jeden z nich podchodzi do baru. Ubrany w drogi garnitur, zajebiste buty, zegarek wysadzany diamentami - widać, że bogacz jakiś. Prosi o kolejkę dla wszystkich. Barman mówi - przepraszam pana, że tak nieskromnie zapytam, ale jak panu udało się dojść do takiej fortuny? - mężczyzna odpowiada - aaa, to całkiem śmieszna historia.
Trzech mężczyzn złowiło złota rybkę, bla bla, trzy życzenia, dla każdego po jednym. Pierwszy chce być najbogatszym na świecie, drugi najbardziej pożądany. A trzeci mówi:
- a ja to bym chciał, żeby mi tak jedno oko latało z lewa na prawo. I żeby głowa się tak gibała cały czas do przodu i do tyłu. Jedna ręka niech cały czas mi wiruje nad głową, ale za to