Do cukierni wpada jak na ogniu koleś, kupuje pączka.
Gdy sprzedawczyni mu go podała, facet wyciągnął z kieszeni słomkę, wbił w pączka i wyssał nadzienie, po czym wybiegł ze sklepu, pozostawiając resztę ciastka na kontuarze. Sprzedawczyni, zaszokowana i zdegustowana, wyrzuciła te resztki.
Następnego dnia- to samo: koleś wpada do cukierni, kupuje pączka, słomką wysysa nadzienie- i wybiega ze sklepu.
Do baru przychodzi trzech mężczyzn. Po chwili jeden z nich podchodzi do baru. Ubrany w drogi garnitur, zajebiste buty, zegarek wysadzany diamentami - widać, że bogacz jakiś. Prosi o kolejkę dla wszystkich. Barman mówi - przepraszam pana, że tak nieskromnie zapytam, ale jak panu udało się dojść do takiej fortuny? - mężczyzna odpowiada - aaa, to całkiem śmieszna historia. Kiedyś z kumplami złowiliśmy
Trzech mężczyzn złowiło złota rybkę, bla bla, trzy życzenia, dla każdego po jednym. Pierwszy chce być najbogatszym na świecie, drugi najbardziej pożądany. A trzeci mówi:
- a ja to bym chciał, żeby mi tak jedno oko latało z lewa na prawo. I żeby głowa się tak gibała cały czas do przodu i do tyłu. Jedna ręka niech cały czas mi wiruje nad głową, ale za to druga
Komentarze (239)
najlepsze
- OK, chyba czas żebyś poszedł do łóżka.
- Tato, ja mam 18 lat.
- Nie obchodzi mnie ile masz lat, nie będziesz patrzył jak walę konia
Jak możemy nazwać Cygana bez rąk?
- Godnym zaufania.
Wychodzi przed dom, patrzy na termometr -40, samochód nie chce odpalić , w końcu zrezygnowany machnął ręką i postanowił wrócić do domu.
Wchodzi po cichutku aby nie budzić żony, rozbiera się i kładzie obok na łóżku.
Nagle
-2 kreski
A mąż na to:
-U mnie też słaby zasięg.
- juz sypię kochanie
co mówi żona do męża kiedy wychodzi z łazienki?
- teraz jestem
Przecież nie powiem jej, że jestem konsultantem Avon'u...
- Słuchaj, jest robota – od razu o tobie pomyślałem!
- Bez dwóch zdań – jaki problem, - Jestem w trudnej sytuacji, do grobowej deski będę wdzięczny. A co to za rola?
-
@eltrial: No chyba że jesteś #atencyjnyrozowypasek
Bo cały interes pakuje w kakao.
Gdy sprzedawczyni mu go podała, facet wyciągnął z kieszeni słomkę, wbił w pączka i wyssał nadzienie, po czym wybiegł ze sklepu, pozostawiając resztę ciastka na kontuarze. Sprzedawczyni, zaszokowana i zdegustowana, wyrzuciła te resztki.
Następnego dnia- to samo: koleś wpada do cukierni, kupuje pączka, słomką wysysa nadzienie- i wybiega ze sklepu.
Sprzedawczyni
Do baru przychodzi trzech mężczyzn. Po chwili jeden z nich podchodzi do baru. Ubrany w drogi garnitur, zajebiste buty, zegarek wysadzany diamentami - widać, że bogacz jakiś. Prosi o kolejkę dla wszystkich. Barman mówi - przepraszam pana, że tak nieskromnie zapytam, ale jak panu udało się dojść do takiej fortuny? - mężczyzna odpowiada - aaa, to całkiem śmieszna historia. Kiedyś z kumplami złowiliśmy
Trzech mężczyzn złowiło złota rybkę, bla bla, trzy życzenia, dla każdego po jednym. Pierwszy chce być najbogatszym na świecie, drugi najbardziej pożądany. A trzeci mówi:
- a ja to bym chciał, żeby mi tak jedno oko latało z lewa na prawo. I żeby głowa się tak gibała cały czas do przodu i do tyłu. Jedna ręka niech cały czas mi wiruje nad głową, ale za to druga