W 1990 roku, jak już w pewexie można było płacić złotówkami, kupiłem sobie dwa resoraki Matchboxa. Każdy kosztował 1$ i w złotówkach zapłaciłem za oba 20000. Pamiętam jak dziś :)
Tzeba jeszcze przyznać ,że video sony z lat 80 było lepszej jakości (i było stosunkowo droższe w produkcji) niż dzisiejsze (no może trochę starsze) tego typu urządzenia tej samej klasy. Zresztą są ludzie którzy wolą korzystać ze sprzętu unitry "z epoki" niż dzisiejszych zestawów klasy "hi end".
pewnie wolą, dlatego że sprzęt kiedyś produkowany wystarczał na 20 lat, a obecnie na 2- aż się gwarancja skończy :)) przykładowo mikrofalówka kupiona 20 lat temu działa mi do dzisiaj, wieża aiwa, co najmniej 25 letnia, chodzi bez zarzutu już nie wspomnę o kolumnach altusa {też ponad 20letnie}... wątpię, żeby dzisiejszy sprzęt tyle przetrzymał :)) a i jeszcze- miałam w życiu 2 walkmany sonego. starszy przetrzymał wszystko- zalanie sokiem, 1000upadków, wylanie baterii
Twoje pytanie jest niejednoznaczne. Co to za twór językowy/ekonomiczny/albo tak jak zrozumiał wiskoler, co to w ogóle było. No ale odpowiedź jest prosta - zachować twarz przy ściąganiu "twardej waluty". Eksport = "twarda waluta". W związku z czym eksportujemy na rynek wewnętrzny i ściągamy dolary, marki, franki od Polaków, którzy przecież mogli wyjeżdżać, a poza tym dostawali niemałe sumy od rodzin za granicą. A tak poza tym, to przecież nie jedyny absurd
A to był taki twór za czasów PRL-u w którym sprzedawano towary za ciężką walutę, najczęściej zieloną. Wymyślono to po to by ściągnąć z rynku trochę dolarów pałętających się w nielegalnym obiegu (różnica pomiędzy kursem oficjalnym "bankowym" a nieoficjalnym "cynkciarskim" była ogromna). W sklepach tych można było nabyć zarówno towary importowane zza stalowej kurtyny jak i rodzimego przemysłu. Różnicą pomiędzy nabytym w Pewexie a w normalnym obiegu detalicznym była jakość wykonania. To
Dolar w 1986 r. miał ok 2,5x wartośi dzisiejszego... Przyjmując 3,13zł za cenę dzisiejszego dolara, dolar z 1986 r. kosztuje 7,86 dzisiejszych złotych. Przeliczenia poparte danymi z Wikipedii, mogę się mylić, bo już późno, a główka nie przyzwyczajona do obliczeń matematycznych... Ale jeśli się nie mylę to ceny wyglądają następująco:
Przeliczmy to na obecną pensję - obecnie srednia krajowa według GUS to 3165,14 zł brutto. Netto powiedzmy, że to będzie 2043,60zł (w przybliżeniu, nie chodzi o dokładny wynik)
Więc na dzisiejsze pensje za "luksusy" płacili byśmy jedyne:
Czy ktoś z Was pamięta może takie kremowe serduszka "Barbie" z Baltony? To był biało-czarny krem, na opakowaniu była naklejka i taką fajną łopatkę do tego dawali. Były przepyszne, co bym zrobił żeby dziś ich spróbować. Kto ma może chociaż zdjęcie tego produktu?
WWT: dziękuję za info... lecę do sklepu i zobaczę, czy smak podobny :-)
Tak to było coś podobnego... z tym, że zamiast jajka to było serduszko... wydaje mi się, że było trochę większe serduszko niż te jajko, jedna połowa serca była jasna, a połowa ciemna... no i bez żadnych orzeszków itd. Mam nadzieję, że te jajco będzie miało podobny smak :D
Ciekawe było w tamtych czasach także to, że ludzie wydawali znacznie więcej niż oficjalnie zarabiali.... Więc dyrdymały o tym że to były ceny z kosmosu można sobie między bajki włożyć. W pewnym momencie wóda w Pewexie była ciut tańsza niż w sklepie... Zawsze były towary na które było stać tylko tych bogatszych i towary dla mas. Czy kiedyś czy teraz nie każdy jeździ Jaguarem....
Jeszcze nie tak dawno w naszej kochanej ojczyznie kazdy pojazd zarejestrowany byl cos wart. Stad to klepanie Opli Kadettow po garazach, po czterech wypadkac i siedmiu zgonach - bo to bylo cos warte. Teraz sie to zmienia (czy na takie zupelnie lepsze?). A za czasow PRL kazde, ale to absolutnie kazde auto bylo "szalem". 125p i Polonez to klasowe samochody, 126p moze nie, ale zdobyc go tez nie bylo latwo. Jakies
Gdzieś tam wyżej właśnie takie samo wspomnienie opisałem. Można je było dostać normalnie. A korki i kapiszony do tej pory sprzedają na odpustach. Jakiś miesiąc temu był taki w "mojej" parafii, dzieciaki szalały jak opętane. A tak na marginesie przyznam się, że korków się bałem, wolałem kapiszony.
Komentarze (133)
najlepsze
kupilem na car-boocie taki troche wiekszy - ferrari.kiedys byly w pewexach po 5$
-Ja jestem w sklepie...
:)
Magnetowid: 5 478,42zł
Telewizor: 5 101,14zł
Radiomagnetofon: 1 721,34zł
Kaseta: 8,65zł
Spodnie Jeansowe: 94,32zł - 110,04zł
Wódka Wyborowa 0,75 l: 11zł
Guma
Więc na dzisiejsze pensje za "luksusy" płacili byśmy jedyne:
Magnetowid: 54 784zł
Telewizor: 51 011zł
Radiomagnetofon: 17 213zł
Kaseta: 86,5zł
Spodnie Jeansowe: 943,2zł - 1100,4zł
Wódka Wyborowa 0,75 l: 110zł
Guma Donald: 23,6zł/10szt.
Papierosy Camel: 51zł
Czekolada Milka 85g: 51zł
I teraz pomyślcie jak
http://bluelle.files.wordpress.com/2009/04/kinder-joy1.jpg
Tak to było coś podobnego... z tym, że zamiast jajka to było serduszko... wydaje mi się, że było trochę większe serduszko niż te jajko, jedna połowa serca była jasna, a połowa ciemna... no i bez żadnych orzeszków itd. Mam nadzieję, że te jajco będzie miało podobny smak :D
Jeszcze nie tak dawno w naszej kochanej ojczyznie kazdy pojazd zarejestrowany byl cos wart. Stad to klepanie Opli Kadettow po garazach, po czterech wypadkac i siedmiu zgonach - bo to bylo cos warte. Teraz sie to zmienia (czy na takie zupelnie lepsze?). A za czasow PRL kazde, ale to absolutnie kazde auto bylo "szalem". 125p i Polonez to klasowe samochody, 126p moze nie, ale zdobyc go tez nie bylo latwo. Jakies