"Bilbordy przesłaniają mi góry a górale dudki liczą"
“Nigdy nie dam zarobić góralom”, “Nie wiem po co ludzie tam jeżdżą, może lubią jak ktoś z nich drze ostatni grosz”, “Plemię tępaków i sprzedawczyków wierzących w mamonę” – to jedne z wielu podobnych opinii o łasych na pieniądze góralach. Ile w tym stereotypie prawdy?
D.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 148
Komentarze (148)
najlepsze
Tyle że artykuł sugeruje, że ludzie narzekają na górali pod wpływem artykułu, ale ja po prostu opisałem moje odczucia sprzed 10 lat. Wygląda na to że nadal aktualną.
Zakopane pracuje na swoją opinię od lat, na złą opinię. Ludzie po prostu piszą co myślą, a artykuł był tylko pretekstem.
Nie tak dawno lis i natemat sugerowali że Informatycy i Programiści w Polsce to pazerne chamy. Umieją szczuć Polaków jednych na drugich.
Jestem na wakacjach w Kościelisku pod Zakopanem, poznałem się z obsługa hotelu w wieku rówieśniczym - czyli jakieś 23-25 lat. Wpadli do mnie do pokoju na piwko po pracy - kelner i dwie kelnerki. Z pozoru normalni. Tak sobie gadamy i mówię im, że od jakiś dwóch dni nie widziałem kota który zawsze kręcił się po hotelu. Na to kelner zupełnie na poważnie i beztrosko mówi
Myślałem,
@g455: Społem obok dworca. jedyne miejsce które odwiedzam w Zako gdy jadę w Tatry
Mam nadzieję, że poprosili o paragon.
Bo zamiast Polaków walą tam Ruscy i góralom się wydaje,że pana Boga za nogi złapali.
Niestety część to dzicz,i Polacy stamtąd uciekaja.
Samą deskę chciałem wypożyczyć na miejscu co by jej nie wozić samochodem. Ku mojemu zdziwieniu wypożyczalnie były droższe niż w Warszawie... w dodatku te tańsze miały zajeżdżony sprzęt. NAszukałem się na prawdę długo i z braku laku wziąłem co było na moją kieszeń.
Jeśli chodzi o pensjonat to nawet wporządku, chociaż 900zł od
Do tego roku, do prywatyzacji PKL Goryczkowa była jednym z najtańszych
Władze miasta, jak to niestety bywa w wielu innych miejscach w Polsce, nie radzą sobie z praktycznie niczym. Ich tolerowanie samowoli budowlanych i brak zdolności do poprawienia transportu, szczególnie wpływają na degradację Zakopanego i okolic.
Ale prawda jest taka, że jest to miejsce bardzo specyficzne, w którym w krótkim okresie czasu jest zatrzęsienie
Ale bylo tam bardzo spokojnie, bedac tam biegalem pare razy wieczorami i nikt mnie nie zaczepial, mimo mijania roznych grup lokersow, wiec nie ma co demonizowac tego miejsca.
I jeszcze o samych goralach z
- Baco, macie co do roboty?
- A bo co?
- A bom głodni.
Na hali zawsze coś było do zrobienia :)