i bardzo dobrze. skończą się oskarżenia niewinnych ludzi przez ZE o domniemaną kradzież prądu. To ZE robiły co mogły by opóźnić wymianę liczników na elektroniczne.
@przemek0621: z tym się nie zmieni nic względem obecnego. Chodzi o sprawę plomb i domniemanej kradzieży, która się skończy z instalacją elektronicznego.
@mesjasz22: kto ma ukraść i tak ukradnie, tylko problem teraz będzie chyba prędzej taki, że nie będziesz miał nic do powiedzenia jak będą ci naliczali zużycia prądu ile będą chcieli.... bo u nich w komputerze wyświetla się tyle i tyle a twój licznik ich gówno obchodzi.
Mam chytry plan! Zawsze przed wyjściem z domu będę włączał telewizor, komputer, światło w całym mieszkaniu i wszystkie sprzęty podłączane do prądu jakie mam w domu. Po powrocie wszystko wyłączę i będę przy świeczce siedział. Szach mat!
Czy to aż takie duże będzie miało znaczenie to nie wiem. Już jesteśmy "sledzeni" w internecie także jeśli ze strony elektrowni będą to tylko informacje kto ile prądu zużywa to raczej nie ma się co bać moim zdaniem. Stawki dostaw energetycznych muszą być takie same raczej dla każdego.
To całe "szpiegowanie" jest głównie po to aby wiedzieć jakie jest zapotrzebowanie na energie elektryczną w regionie o danej porze. Dostawcy energii w ten sposób tworzą dokładniejsze prognozy i wiedzą ile energii zakupić od Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Każda zakupiona nadwyżka lub niedobór, a co za tym idzie, dokupienie, liczone są w milionach złotych kary.
@JacekBalcerzak: duże przedsiębiorstwa bardzo często mają podpisane umowy z dokładnymi mocami w podziale na godziny. Jeśli są duże, to mają własne rozdzielnie, które są i tak monitorowane przez dostawcę energii.
Inkasent może wcale nie chodzić - dane z liczników są zbierane z całych rejonów od dawna - a z pojedynczego mieszkania czy nawet bloku nie ma sensu, bo tak, jak pisałem - nie ma możliwości technicznych, żeby rozdzielić dostarczaną energię z
@lovelypl: nie wiedzą, bo inkasenci chodzą bardzo rzadko, a prognozy wyliczane są raz na pół roku. Miałem okazje pracować przy projekcie informatycznym do obsługi inteligentnych liczników dla jednego z operatorów i głównym założeniem były właśnie dokładniejsze prognozy, dzięki danym pozyskiwanym z liczników co 15 minut. Dodam tylko że chodzi tutaj przede wszystkim o dużych odbiorców, czyli przedsiębiorstwa produkcyjne.
Czekam na to z niecierpliwością.. Moim marzeniem jest na bieżąco przez internet monitorować swoje zużycie prądu w domu. Wykresy i te sprawy. Skończą się też naliczania przez firmę rachunku który jest nie zgodny z prawdą czy pomyłek przy spisywaniu licznika.
Co do profilu użytkownika.. już akurat ich obchodzi kiedy przeciętny kowalski jest w domu czy go nie ma albo kiedy najwięcej wykorzystuje. Co też nie będzie żadnym dowodem bo są programatory czasowe.
Kurna, artykuł na poziomie Super Expresu czy Faktu. Szukanie sensacji bo ktoś będzie wiedział, że wieczorem zużywam więcej prądu (jakby to nie było oczywiste). Jak ktoś chce, to mogę rozpisać do której gra u mnie telewizor i ile mam komputerów oraz czy mam mikrofalówkę. Żadne to supertajne dane, ktoś chyba nie ma pomysłu na artykuł. A osobiście wolałbym zwykłą fakturę za prąd niż te popie...lone prognozy, których za chińskiego boga nie ogarniam
Komentarze (167)
najlepsze
Co jak co ale zdjęcia z wakacji można wykorzystać przeciwko tobie i znam nawet jeden taki przypadek ;)
Ja nie mam konta i nigdy nie miałem na F i żadnym innym społecznościowym gównie. Prywatność jest dla mnie cenniejsza od złota. :)
Inkasent może wcale nie chodzić - dane z liczników są zbierane z całych rejonów od dawna - a z pojedynczego mieszkania czy nawet bloku nie ma sensu, bo tak, jak pisałem - nie ma możliwości technicznych, żeby rozdzielić dostarczaną energię z
Co do profilu użytkownika.. już akurat ich obchodzi kiedy przeciętny kowalski jest w domu czy go nie ma albo kiedy najwięcej wykorzystuje. Co też nie będzie żadnym dowodem bo są programatory czasowe.