Jak Polacy Moskwę spalili...
„Była caedes [r--ź] jako między taką gęstwą ludzi wielka, płacz, wrzask niewiast, dzieci, sądnemu dniowi coś podobnego.” wspominał pacyfikację Moskwy hetman Stanisław Żółkiewski. Doszło do niej w ostatnich dniach marca 1611 roku. Pochłonąć miała aż 60 – 100 tys., w większości żywcem...
sportingkielce z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 63
Komentarze (63)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Więc dobrze, że nie wykorzystała.
Poza tym ludność cywilna i rozwalenie miasta nie jest celem - bo potem trzeba albo to sprzątać, gasić pożary
@Phallusimpudicus: #fejkowyrozowypasek
Kompletnie nic pozytywnego.
Wygrana bitwa nie oznacza wygranej wojny. Nie było sukcesu. Była porażka, bo pewien król zamiast pozwolić swojemu synowi objąć tron tak jak to hetman Żółkiewski uzgodnił z bojarami sam zapragnął zostać królem Rosji.
Gruby. Ciekawe ile słodził.
Dowalili: "Czy podoba Ci się ten materiał?" xD