Kto płaci za zrobienie avatara, komuś kto nie wie co to gradient?
A co do światka Open Source, to programiści FF, Open Office i całej reszty, biorą za to pieniądze, non-profit jest tylko fundacja jako taka.
Niezależni programiści tworzą tylko małe części oprogramowania, takie jak np. AdBlock. Od czasu do czasu pojawiają się wyjątki jak Linus np. ale jeśli stworzą coś naprawdę dobrego to też źle na tym nie wyjdą.
Autor chyba nie rozumie, że istnieje pewna różnica między tworzeniem czegoś dla przyjemności, a robieniem po raz setny czegoś, na co nie mamy ochoty. Wtedy zapłata jako element motywacyjny jak jak najbardziej na miejscu.
Zdecydowany zakop. Zostało już powiedziane za co on się tutaj należy więc nie będę powtarzał tego, co mówili przedmówcy. Powiem tylko to, co jeszcze nie zostało powiedziane - zakop za wrzucanie swojego bloga.
Przerażacie mnie brakiem umiejętności zrozumienia tekstu.
Nie lubię się powtarzać się powtarzać, więc albo przeczytajcie jeszcze raz artykuł, albo komentarze żeby pomogły wam zrozumieć o co tutaj chodzi i co tu jest bezczelne.
trudno liczyć na zrozumienie, kiedy na wstępie sprowadzasz ludzi do których piszesz do rangi pseudo-fachowców, a potem odmawiasz szczegółowych wyjaśnień.
jakby na to nie patrzeć, usługi profesjonalistów są drogie, a czasem wystarczy prosta ulotka, zrobiona za grosze przez sąsiada.
Z drugiej strony swego czasu widziałem stronę wykonaną przez takiego "profesjonalistę" z dyplomem, której wykonanie wyceniłem na 1/3 mniej(pod warunkiem, że była by porządnie zrobiona), w jakości, którą osobiście wstydził bym się pokazać.
Nie wolno zarabiać, nie! Masz być bezinteresowny, poświęcać całą swoją wiedzę, talent i umiejętności, za darmo! Dane Ci to, żebyś rozdawał! Sprzedaż jest zła!
Bezinteresowność jest dobra, ale wtedy i tylko wtedy gdy bezinteresowni są wszyscy. A nie że ktoś chętnie bezinteresownie przyjmie zrobioną przez kogoś stronę by później zbić na niej kokosy i się taplać w swoim majątku z góry patrząc na innych którzy mają mniej. Pieniądze ogłupiają.
A i tak z punktu widzenia mechaniki kwantowej pięć stów na usługę jest tym samym co psia kupa na trawniku. Tyle że psia kupa z reguły jest
Informatycy mają prawo się cenić, szczególnie jeśli spędzili przy kompie 10 lat poświęcając je na naukę i doskonalenie umiejętności. A napisanie wygaszacza ekranu to jednak musi zająć trochę czasu i opłata za takie coś się jak najbardziej należy.
Znam takich ludzi którzy sobie totalnie nie cenią czyjejś pracy oferując żałosny symboliczny grosik - pieniądze tak małe że aż łzy napływają do oczu ze śmiechu, hehehe. Trza się cenić.
Widzę Panowie, że nie zrozumieliście idei jaką chciałem przekazać, a Tobie nd_macias odradzałbym tak jadowite wypowiedzi kiedy nikt nie mierzy w Ciebie żadnego ataku.
Wyraziłem się dosyć jasno mówiąc, że nie ma nic złego w świadczeniu takich usług za opłatą, skoro sami nie widzicie moralnych i oczywistych ( jak i w zasadzie prawnych, ale mnie osobiście to mało interesuje) przeciwwskazań, to nie mam zamiaru na siłę oświecać.
Nie uważam samego faktu brania pieniędzy za usługi informatyczne za coś złego, po prostu wszystko ma swoje granice, a w tym przypadku chodzi o dolną granicę wiedzy za którą można już życzyć sobie jakiejś zapłaty, której wielu młodych ludzie nie respektuje.
Ja sobie mogę życzyć pieniędzy za co chcę i nic Ci do tego, skoro są tacy, którym badziewne strony za 50 zł robione przez gimnazjalistów pasują. I przepraszam, kto ma wg Ciebie ustalać tę "dolną granicę wiedzy"? Może Ty?
Komentarze (13)
najlepsze
A co do światka Open Source, to programiści FF, Open Office i całej reszty, biorą za to pieniądze, non-profit jest tylko fundacja jako taka.
Niezależni programiści tworzą tylko małe części oprogramowania, takie jak np. AdBlock. Od czasu do czasu pojawiają się wyjątki jak Linus np. ale jeśli stworzą coś naprawdę dobrego to też źle na tym nie wyjdą.
A z
Nie lubię się powtarzać się powtarzać, więc albo przeczytajcie jeszcze raz artykuł, albo komentarze żeby pomogły wam zrozumieć o co tutaj chodzi i co tu jest bezczelne.
Sam zarabiam, ale na tym co potrafię.
jakby na to nie patrzeć, usługi profesjonalistów są drogie, a czasem wystarczy prosta ulotka, zrobiona za grosze przez sąsiada.
Z drugiej strony swego czasu widziałem stronę wykonaną przez takiego "profesjonalistę" z dyplomem, której wykonanie wyceniłem na 1/3 mniej(pod warunkiem, że była by porządnie zrobiona), w jakości, którą osobiście wstydził bym się pokazać.
Kapitalizm jest, panowie i panie, kapitalizm!
A i tak z punktu widzenia mechaniki kwantowej pięć stów na usługę jest tym samym co psia kupa na trawniku. Tyle że psia kupa z reguły jest
Znam takich ludzi którzy sobie totalnie nie cenią czyjejś pracy oferując żałosny symboliczny grosik - pieniądze tak małe że aż łzy napływają do oczu ze śmiechu, hehehe. Trza się cenić.
Autorowi chyba ktoś zrobił
Wyraziłem się dosyć jasno mówiąc, że nie ma nic złego w świadczeniu takich usług za opłatą, skoro sami nie widzicie moralnych i oczywistych ( jak i w zasadzie prawnych, ale mnie osobiście to mało interesuje) przeciwwskazań, to nie mam zamiaru na siłę oświecać.