Jak żyć za minimalną krajową: to już jest koniec, nie ma już nic...

Życie za minimalną krajową to bez wątpienia wegetacja. Obecna stawka jest przede wszystkim nieadekwatna do cen w sklepach, nie wspominając...

[karga]

Podnieśmy minimalną na 100 tysięcy złotych/mc, problem solved.

Dziwne że jeszcze nikt na to nie wpadł.

[t.....5]

@Nosane:

[karga]

@tommek77: Główny problem nie jest z płacą minimalną, a z takimi artykułami, które sugerują podnoszenie płacy minimalnej, bo na obecnym poziomie to wegetacja. I co w ten sposób promujemy? To właśnie powinna być wegetacja, absolutne minimum niezbędne do przeżycia. Wyjścia do teatru, internet i schabowy w restauracji to nie są artykuły pierwszej potrzeby że ktoś miałby ustawowo zarabiać więcej. Jak chce się ukulturalniać i fajniej spędzać czas, a nie z

[posener]

Mam kumpla, który od prawie trzech lat pisze teksty na zlecenie. Dla jednej i tej samej firmy. Nawala po 300 tysięcy znaków miesięcznie, a jego gaża jeszcze nigdy nie przekroczyła 600 złotych. Gdyby nie pomoc rodziców, nie miałby szans. Koleś wysyła miesięcznie wuchtę CV, listów motywacyjnych, subskrybuje serwisy typu "znajdź pracę" i hooy. W kieszeni dyplom magistra, oczywiście kierunek humanistyczny (hehe). Pokrywa własne wydatki osobiste, płaci za neta, którego jest w sumie

[karga]

No spoko, ale czy każdy, kto skończył studia musi się godzić z tym, że najlepszą opcją dla niego jest praca, która nie wymaga konkretnych kompetencji? Na przykład typowo fizyczna?

@posener: każdy ma wybór jak kieruje swoim życiem. Od rozwijania zainteresowań to jest czas wolny, a nie 5 lat studiów. Jak ktoś nie ma pomysłu na swoje życie zawodowe to niech nie płacze że nie ma pracy. Sam papier z magicznym napisem

[Arrival]

@posener: Tak się składa, że jestem jedną z takich firm zatrudniających copywriterów na podobnych stawkach. Problem z Twoim kumplem jest taki, że 300k znaków miesięcznie to jest nic. Nowy w branży pracując uczciwie robi 30-50k dziennie, a normalny człowiek pracujący od kilku miesięcy, zrobi te 50-100k znaków dziennie. Przy stawkach takich jakie wspomniałeś to są fajne pieniądze jak na pracę z domu. Mam osoby, które zarabiają na czysto przynajmniej te

[A.....y]

Oszczędzaj na wszystkim, kupuj p--o za 12zł. #logikarozowychpaskow

[mich160]

@Al_Bundy: Po to się oszczędza, żeby potem mieć na p--o za 12zł.

[Widur]

@mich160: Zapewne chodzi o sześciopak Harnasia.

[P.....i]

Niedawno mialem problemy z plynnoscia finansowa i za niewiele ponad 2000zl przezylem dwa miesiace palac p-------y (chociaz przez wiekszosc czasu e-p-------y z zakupionymi za wczasu liquidami i stara grzalka). W tym czasie napilem sie piwa i wodki pare razy, nie na sepa. Bylo naprawde ciezko, a ostatnie dni zylem na makaronie i kaszy, ktore tez mialem w swoich zapasach. Za pokoj place 700zl miesiecznie. Pod koniec drugiego miesiaca jakikolwiek wydatek pozbawilby mnie

[Z.....S]

@Preclowski: chlać i palić a nie mieć na żarcie xDDD

[d.....B]

@ZUS_KRUS: też niekiedy piję za ostatnie pieniądze, nie da się w tym smutnym jak p!!@a kraju inaczej żyć

[varez]

a 26,49 zł kosztowało mnie doładowanie do telefonu.

gdzie ona te doładowania kupuje? o.O

[Koller]

ona te doładowania kupuje? o.O

@varez: a na allegro. Kartę doładowania 30zł możesz kupić np za 27zł

[tommek77]

@varez: Takie rzeczy tylko w erze.

[dociekliwyobserwator]

Moim zdaniem problemem w Polsce odnośnie prac są kwestie podatkowe. Pierwsza rzecz. Wszędzie w telewizji mówi się o tym jaki Zachód, czy USA są dobre. Musimy płacić abonament radiowo-telewizyjny, bo w Niemczech też płacą. Musimy płacić wiele różnych opłat, które są i w Niemczech. Tylko jaki w Niemczech jest socjal?

Dwa, jakie są kwoty wolne od podatku? Kwota wolna od podatku to kilka tysięcy euro. Myślę, że przekładając to na polskie warunki

[byme]

@dociekliwyobserwator: Dokładnie. Idioci w tym kraju nie zauważają bezsensu medialnego przekazu. TV mówi - musicie płacić za kawior bo bogacze z zachodu też za niego płacą... a biedakami jesteście przez pracodawców. Przecież to się kupy nie trzyma.

Może nas po prostu nie stać na 40-to letnich emerytów i armię nierobów w urzędach. No ale o tym to przecież nikt nie pomyśli. Prostackie myślenie jest proste, jak sama nazwa wskazuje. Jestem

[dociekliwyobserwator]

minimalnej to 900 zł rocznie, ulga na dziecko to 1112 zł. Małżonkowie zarabiający minimalną każde, mający 2 dzieci, nie płacą żadnego podatku dochodowego (tzn. płacą, ale jest on

@gandhi: No, ale jak się nie ma dzieci to płaci się ten podatek.

[Kazimistrz]

Smutna prawda w Polsce polega na tym, że za tę samą pracę otrzymujemy mniejsze wynagrodzenie niż pracownicy u sąsiadów na zachodzie. Wcale nie jest to wynikiem tego że chcemy żyć jak królowie i nic nie robić, chcemy żebyśmy mogli godnie zarabiać, a powodem naszych mniejszych dochodów jest źle zarządzana gospodarka i dług narodowy.

Niemcy i Anglia jako jedyne kraje nie mają w swoim ustawodawstwie zapisów typu "płaca minimalna", ale zapis że płaca

[l.....2]

Nie nam, ale tym którzy nie są w stanie przywrócić choć części ogólnego dobrobytu, który miał miejsce przed '39.

@Kazimistrz: Boże, co ty za bzdury piszesz? Dobrobyt przed 1939? Dla kogo, może dla tych zdrajców z piłsudczykowskiego rządu, którzy bawili się na rautach, ale 80% społeczeństwa żyło w skrajnej biedzie, w porównaniu do której dzisiejszy bezdomny wiedzie całkiem przyjemne życie. Skąd ten mit o rzekomym dobrobycie w II RP, która

[l.....2]

i długo szukał babci która będzie mówiła że było jeszcze gorzej niż przed Unią.

@Kazimistrz: Błagam cię, już nie wymyślaj, zapraszam na Podlasie, wsi rolniczych jest cała masa i nie znam żadnej babci, która powiedziałaby, że za czasów jej młodości żyło się lepiej, to w ogóle dwa różne światy. Moja babcia zawsze porównywała jak to było za jej czasów ciężko, a dzisiaj jak jest lekko, bo kiedyś żniwa trwały cały miesiąc

[Agonia]

Jeśli chcielibyśmy pomóc najbiedniejszym i zmniejszyć rozwarstwienie społeczne - im mniejsze tym lepiej prosperujący kraj - to powinniśmy:

- Zlikwidować podatek dochodowy. Całkowicie. Może najpierw zwiększyć kwotę wolną od podatku, potem zmniejszyć dodatkowo ten podatek, a na koniec zlikwidować, żeby nie było "szoku" dla tzw. "budżetu".

- Zrobić jakąś sensowną reformę składek ZUSowskich, żeby konieczność tego haraczu nie dobijała konających mikro i makro przedsiębiorstw.

Te dwa działania dałyby większą płacę minimalną, zmniejszyłyby

[2.....n]

Na przyjemności, czyli wyjście ze znajomymi na p--o, sport, koncert oraz prezent dla bliskiej mi osoby wydałam 119,90 zł.

herbata na uczelni 4,50 zł x2

karnet na siłownię 50 zł

[feroze_adrien]

@2green: no właśnie. Harbata za 5 zł, koncerty i inne przyjemności. A można większość rzeczy mieć prawie za free.

Koncert - u znajomych znajomych w piwniczce np. uczelni. Lepsza atmosfera, za free, nowe znajomości

siłownia - na zewnątrz najlepsza

[profek412]

Widać przejawy luksusu, koncert, herbata za 4,50, p--o, siłownia. To już ponad 100 zł. gdyby nie choroba to spokojnie 200 zł by zostało.

[barman84]

@profek412: otóż to, do tego rachunek za telefon = 26 zł? (ja się mieszczę w 50zl/3msc - przy obecnych dodatkach obniżających koszty połączenia to nie sztuka). Do tego siłownia wymaga zaangażowania czasu, zamiast tego można szukać dodatkowego zajęcia lub próbować podnosić swoje kwalifikacje. (Bez rodziny na karku po 8 godzinach można się ponudzić)

[jasmina-grygiel]

@profek412: Tania mąka i tanie jajka/mleko to nie jest dobry pomysł. Później chorujesz i wydajesz na lekarstwa - koło się zamyka. A gdzie warzywa, nasiona, dobra woda, przyprawy itp.? Poza tym czasami człowiek musi iść na pizzę czy coś słodkiego dla równowagi. Również nie ma sensu robić wszystkiego samemu, bo bym traciła w kuchni przynajmniej 3h dziennie. Nie jestem przecież na emeryturze i szkoda mi tego czasu. Wolę kupić droższe