przypomniało mi się małe #coolstorychyba jak za gówniarza lat ok 6-7 lataliśmy z dzieciakami po okolicznych lasach, i natknęliśmy się na meeega dużego pana łosia, na środku drogi. My do niego, jako że łoś (zwłaszcza w wyobrażeniu dziecka) wygląda całkiem sympatycznie, podbiliśmy celem pogłaskania. On za to dostojnie pokręcił łbem, strząchnął grzywą, i się oddalił ruchem nieśpiesznym. Za to w domu, jak podjarany opowiadałem starym o przygodzie, to dostałem jeden z większych
No ale w czym problem? To jest normalna reakcja, a nie ta wpajana przez eurocioty i rozbrojone społeczeństwo. Jak coś cię atakuje to z tym walczysz i wykorzystujesz swoje przewagi, a nie zastanawiasz się czy przypadkiem nie uraziłeś łosia przejażdżką rekreacyjną, czy aby na pewno masz prawo się bronić i czy to fair, że masz broń palną.
@kamil_bw: Zbyt daleko wybiegasz ze swoją metaforą. Las nie jest na wyłączność łosi. Nie możesz stosować ściśle sformalizowanego ludzkiego prawa własności popartego machiną państwa do natury, gdzie terytoriom wyznacza co najwyżej zdolność do jego obrony. Atakowanie silniejszego drapieżnika i śmierć jest tego częścią. Zrzeszą nawet zgodnie z prawami ludzkimi facet ma prawo do przebywania w lesie.
@nekti: Bo ten go najpierw prowokował darciem japy jak upośledzony i wymachiwaniem łapami, też bym się wkurzył na miejscu tego łosia. Jakby mi jakiś debil na skuterze wjechał do domu zaczął krzyczeć i wymachiwać rękoma. Każdy zachowałby się tak samo.
Nie zdziwiłbym się, jeśli ten człowiek spotkał w życiu więcej łosi niż wszyscy użytkownicy wykopu razem. Może doskonale wiedział jak się w takiej sytuacji zachować i to łoś a nie ten facet był poj@$@nym sk#!?ielem? O tym nie pomyśleliście.
@Destu: statystyczny wykopek to specjalista od konfrontacji z łosiami i dzikimi zwierzętami. Widział przecież na Nat Geo, że Steve Irwin łapał krokodyle przy użyciu taśmy a nie pistoletu.
@Destu: Dokładnie, Les Stroud (ten od survivalu, co sam nagrywa przygody w dziczy) mówił, że łosie to jedne z najniebezpieczniejszych zwierząt (szczególnie w czasie rui). Mogą bez problemu zabić dorosłego człowieka oraz nie odpuszczają (jak uciekniesz na drzewo to potrafią pare godzin czekać pod nim) - wspomniał również, że dużo łatwiej niedźwiedzia przestraszyć.
Jeśli osoba na skuterze z tyłu była pod opieką strzelca, koleś zabijając łosia uratował życie swoje i podopiecznego.
W takiej sytuacji nie ma miejsca na rozwiąznie "humanitarne". Łoś nie myśli, łoś działa. Z łosiem nie wynegocjujesz przejścia. Próbował wypłoszyć, metoda widocznie jest sprawdzona, w 0:32 widać, że coś działa. Koleś który bierze pistolet na wycieczkę do lasu wie po co to robi, bo wie jakie może być
po pierwsze łoś odchodził a nie atakował gdy facet zaczął strzelać, po drugie mógł strzelić w powietrze gdyby łoś wrócił, z pewnością zwierzak by zwiał.
@Jaskier: Przecież gość zaczął strzelać dopiero gdy łoś zaczął ruszać do drugiego ataku.
@Jaskier: sytuacja zagrożenia życia (prawdopodonie 2 osób) to nie czas na minimalizowanie strat w naturze, tylko moment w który należy zrobić wszystko, żeby zapewnić sobie 100% gwarancje bezpieczeństwa.
Niepotrzebne to jest jedzenie mięsa 7 razy w tygoniu 3 razy dziennie. Potrzebne jest 2-3 razy w tygodniu. Wszystko ponad to jest zwykłą kulinarną rozpustą. Wyeliminowanie zagrożenia życia jest sprawą niezbędną do załatwienia.
Internetowi gieroje, z których 99,9 % nie widziało łosia. Ale to nie przeszkadza być im specjalistami od behavioru dzikiej zwierzyny :D Błagam was ludzie, zapewniam was, że sralibyście po gaciach jak bobaski, a pan z filmiku działał pod wpływem emocji i zadziałał skutecznie. Niestety łoś nie przeżył tego spotkania, a pewnie mógłby, ale w takich sytuacjach ratuje się SWOJE życie. A nie życie łosia. To jest pierwsza zasada surwiwalu.
@Pantokrator: To, że zj%@$ł na początku to jest jasne. Jego głupota. Ale kiedy 500 kg zwierzę atakuje to już nie ma czasu nad rozkminianiem swoich błędów, tylko robi się wszystko , żeby ratować życie.
Podchodziłem do łosi, dzików na 10 kroków. Spotykałem wilki. żadne zwierze nigdy mnie nie zaatakowało.
Wszyscy negujący poprawność postępowania tego pana chyba nie wiedzą jak to jest być pod wpływem adrenaliny. Gdy Twoje życie jest zagrożone, to go bronisz. Nie ma czasu na myślenie, obranie właściwej drogi.
Wszyscy negujący znają stan faktyczny tej sytuacji. Wiedzą, gdzie jechał, po co jechał, z kim jechał.
Wszyscy negujący znają doskonale techniki odstraszania łosi. Gdyby stanęli z takim osobnikiem oko w oko, z pewnością by go odstraszyli.
Dla tych wszystkich co wyzywają i krytykują tego człowieka - pogadajcie sobie z kimś kto mieszka w Skandynawii i z łosiami ma do czynienia codziennie. Dowiecie się, że:
1. Łosie w niektórych zakątkach świata są szkodnikami i jest ich zwyczajnie za dużo, tak jak u nas dzików. Często wychodzą z lasów na ulice w poszukiwaniu pożywienia i są dość sporym problemem w Szwecji czy Norwegii.
Szkoda łosia, ale Ci którzy potępiają gościa chyba nigdy nie widzieli łosia na żywo. To ogromne bydle o potężnej sile, które naprawdę może poważnie poturbować. Łatwo nam tutaj gdybać gdy siedzimy w ciepełku przed komputerami i nie mamy zielonego pojęcia, jak to jest stanąć oko w oko z tak dużym i dzikim zwierzem i co by to nie było jakby gość wziął kija i zaczął nim machać, ale postawmy się w skórze
Szkoda łosia, ale Ci którzy potępiają gościa chyba nigdy nie widzieli łosia na żywo. To ogromne bydle o potężnej sile, które naprawdę może poważnie poturbować
@frikuu: Tak, i właśnie dlatego powinniśmy takie bydlę prowokować jakimiś durnymi wrzaskami.
Sami eksperci od polowań i moralności. Ten by uciekł, drugi by zawrócił. Szkoda, że nikt nie zwrócił uwagi jak grząski śnieg jest obok trasy i , że za nim jest jeszcze jeden gość na skuterze.
Sam na początku miałem wielkiego WTFa po oglądnięciu tego filmiku, ale kiedy przeczytałem wszystkie komentarze zrozumiałem, że gość postąpił słusznie. No i nie ma co gdybać nad tym po co jechał akurat tą trasą, bo nie znamy okoliczności.
Przecież to łoś zaczął tą całą konfrontację. Nie rozumiem tego bólu dupy "ekoświrów". Gdybym trafił na agresywnego łosia, i byłoby zagrożenie utratą zdrowia lub życia, postąpiłbym tak samo. Od górne gnojenie człowieka, bo zabił jakiegoś zwierza, jest czystym kretynizmem. To tak jakby kogoś wsadzać do więzienia za to, że nie dał się zabić np. agresywnemu wilkowi...
@archates: To jakie podejście było dobre? Zachował się poprawnie. Na początku zachował większą odległość, klaskał w dłonie i krzyczał żeby łoś ustąpił z drogi. Później trochę się zbliżył, ale łoś zaczął go atakować i dopiero w ostateczności użył broni
kolega spotkał niedawno łosia w lasku bródnowskim (tak, w warszawie). Łoś nie reagował na proby przeploszenia, trzeba było po prostu poczekać, aż zwierz - zupełnie nieagresywny - się usunie.
@saj: Bo łosie to nie są płochliwe zwierzęta, i co ciekawe należą do tych najbardziej zaczepnych. W Polsce Łoś należy do najniebezpieczniejszego zwierzęcia. Tak nie jest to niedźwiedź, a łoś.
PS: Taka ciekawostka, łoś jest w stanie nurkować i wytrzymać pod wodą prawie minutę, jest w stanie przepłynąć szeroką, rwącą rzekę. Jak się uprze to nie sp$@?!#@isz :)
Komentarze (327)
najlepsze
Jeśli osoba na skuterze z tyłu była pod opieką strzelca, koleś zabijając łosia uratował życie swoje i podopiecznego.
W takiej sytuacji nie ma miejsca na rozwiąznie "humanitarne". Łoś nie myśli, łoś działa. Z łosiem nie wynegocjujesz przejścia. Próbował wypłoszyć, metoda widocznie jest sprawdzona, w 0:32 widać, że coś działa. Koleś który bierze pistolet na wycieczkę do lasu wie po co to robi, bo wie jakie może być
@Jaskier: Przecież gość zaczął strzelać dopiero gdy łoś zaczął ruszać do drugiego ataku.
Niepotrzebne to jest jedzenie mięsa 7 razy w tygoniu 3 razy dziennie. Potrzebne jest 2-3 razy w tygodniu. Wszystko ponad to jest zwykłą kulinarną rozpustą. Wyeliminowanie zagrożenia życia jest sprawą niezbędną do załatwienia.
No i tu się zgadzamy. Użycie broni w tym momencie było już raczej uzasadnione, a to co wcześniej wyprawiał to jawna głupota.
Podchodziłem do łosi, dzików na 10 kroków. Spotykałem wilki. żadne zwierze nigdy mnie nie zaatakowało.
Wszyscy negujący poprawność postępowania tego pana chyba nie wiedzą jak to jest być pod wpływem adrenaliny. Gdy Twoje życie jest zagrożone, to go bronisz. Nie ma czasu na myślenie, obranie właściwej drogi.
Wszyscy negujący znają stan faktyczny tej sytuacji. Wiedzą, gdzie jechał, po co jechał, z kim jechał.
Wszyscy negujący znają doskonale techniki odstraszania łosi. Gdyby stanęli z takim osobnikiem oko w oko, z pewnością by go odstraszyli.
1. Łosie w niektórych zakątkach świata są szkodnikami i jest ich zwyczajnie za dużo, tak jak u nas dzików. Często wychodzą z lasów na ulice w poszukiwaniu pożywienia i są dość sporym problemem w Szwecji czy Norwegii.
2. Łosie w przeciwieństwie do sarenek czy
Ale z drugiej strony baran na skuterze wkracza do jego domu, na jego teren. Miał wystarczająco czasu żeby zawrócić czy pojechać w inną stronę.
Więc całkowicie się nie zgadzam z jego interwencją.
@frikuu: Tak, i właśnie dlatego powinniśmy takie bydlę prowokować jakimiś durnymi wrzaskami.
Łoś to jedno z głupszych zwierząt w lesie nieświadome swojej masy i siły.
Mieszkam w podlaskim i co miesiąc słychać że na trasie Ełk-Białystok łoś spowodował wypadek.
Sam nie raz je tam spotykałem parę razy na drodze. Te głupie bydlę wyjdzie na drogę i stoi bo się boi samochodu czy jak? Sarna to przynajmniej
I ogólnie od teraz boję się łosi ;/
PS: Taka ciekawostka, łoś jest w stanie nurkować i wytrzymać pod wodą prawie minutę, jest w stanie przepłynąć szeroką, rwącą rzekę. Jak się uprze to nie sp$@?!#@isz :)