Kac Słupsk

Z nietypowym problemem przyszedł wczoraj do naszej redakcji pan Andrzej ze Słupska. Nasz czytelnik szuka... lokalu, w którym bawił się w pierwszych godzinach Nowego Roku.

[profek412]

Co chciała tym osiągnąć ta szatniarka?

[j.....o]

@profek412: pogłębić entropię Wszechświata.

[Dariel]

@profek412: koles może był przystojny, więc szatniarka może chciała coś ugrac i spotkać się z nim pozniej :D

[Zwykly_Czlowiek]

Ile tam tych lokali w Słupsku że nie może przejść się po wszystkich?

[loss]

@Zwykly_Czlowiek: całe 3 w porywach do 4.

[gmur]

@choleryk:

[a.....r]

W kurtce oprócz kluczy do mieszkania były również .. zapisany na kartce numer telefonu naszego czytelnika.

Wiedział, że zapije i zgubi kurtkę, po prostu to wiedział!

[bouncer-traveller]

dobrze że nikt go nie wyruchał i nerki nie wyciął

[kendo]

numerek jest z szatni Nowego Teatru!

[jeden_z_gapiow]

Kiedyś kumpel wziął kurtkę wychodząc z imprezy (poskąpił kasy i powiesił na wieszaku niedaleko loży). Po wytrzeźwieniu okazało się jest podobna, ale nie jego. Wrócił dnia następnego, ale jego kurtki już nie było. Kilka tygodni później przyszedł w to samo miejsce w "podmienionej", popił, pobawił się i wrócił do domu. Okazało się, że w swojej zagubionej kilka tygodni wcześniej kurtce.

[50mm]

Poniósł go melanż !

[anoniiimowy]

hehe, jaka to zacna kobieta z niej , taka troska o obca kurteczke, pewnie ze skory byla

tak jak moja , teraz z kompletnie przedartymi rekawami gdyz cala droge do domu ocieral o mnie jakis krzywy budynek pozniej murek , kolejno budynek i znow jeszcze jeden

[TripleICZ]

@anoniiimowy: Tak, nie wiesza się. A jak szef chodzi i truje dupę? A po ochronę to musiałbym iść i zostawić szatnię (a ludzie non-stop samowolnie wlazili za ladę), 450 wieszaków, na każdym 2-3, czasem 4 kurtki a ochrona jeszcze ludzi wpuszcza. Regulamin? Chłopie, widać, że nie masz pojęcia jak to wyglądało. Tam był totalny chaos. Jak było za dużo ludzi to kelnerki przybiegały pomóc, co oznaczało, że na 100% jakieś

[TripleICZ]

@anoniiimowy: Pracowałem jako szatniarz w klubie. Tobie się pewnie wydaje, że to miód obcować z samymi pijanymi, awanturującymi się ludźmi. A jak popieprzą ci się kurtki to potem płać za to. Ja przyszedłem na miejsce gościa, od którego żądano 600zł za zgubiona kurtke. A pomylić nietrudno, ludzie mają tak sfatygowane wieszaki (albo w ogole porwane) w kurtkach, że to wszystko spada. I jeszcze jęczą, żeby 5 kurtek powiesić na jednym