Dostała mandat za to, że miała przy sobie bułkę w autobusie
Był wtorek rano. Pani Joanna, jak co dzień, spieszyła się do pracy. Kupiła dwie bułki na śniadanie. Jedną zjadła na przystanku, z drugą wsiadła do autobusu. Nie spodziewała się, że niedokończone śniadanie będzie ją słono kosztować.
mitasubiszi z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 72
Komentarze (72)
najlepsze
To naprawdę sympatyczny był, wziął w łape zamiast wypisać Ci mandat. Myślisz, że pieniądze wpłynęły do kasy publicznego przewoźnika?
- Jakie? - dopytujemy.
- Nie odpowiem na to pytanie - mówi Prokop.
Pewnie mu powiedziano żeby więcej nie spisywał ludzi z kanapką :D
Dostanie awans i podwyżkę albo jedno z dwóch.
niestety caly czas beda takie perelki wyplywac na swiatlo dzienne do czasu, az zatrudniany tam bedzie margines albo zakompleksieni...
" Tak się złozyło , że jechałem tym autobusem i byłem świadkiem tej sytuacji . To co opisuje Poranny kompletnie nie odpowiada prawdzie . 1. " Był wtorek rano. Pani Joanna, jak co dzień, spieszyła się do pracy " . Rano ? Było około godziny 13 . 2. " Weszła do autobusu z bułeczką zawiniętą w papier. Rozejrzała się w poszukiwaniu miejsca, ale zanim usiadła, zaczepił ją kontroler. "
Kwestia stereotypów- kanar to niewykształcony robol, kawał chama i prostaka. Taki wizerunek posiada.
A prawdę weryfikuje życie- dotychczas nie spotkałem kanara, który byłby chamski czy zachowywał się prostacko. O wykształceniu nie mówię, bo nie znam sytuacji, ale to akurat nieważne, wykształcenie rzecz nabyta.
Oczywiście media, idąc za ciągiem pseud-sensacyjnych bzdur, produkują jakże cudowne artykuliki, w których nie ma prawdy za grosz. Ale dzięki nim szary obywatel poczuje strzał adrenaliny gdy
Komentarz usunięty przez autora
Jak się uprą, mogą zatrzymać autobus do przyjazdu policji, ale lepiej poczekać niż płacić.