Chyba mało kto słyszał z was trance i techno. Nie rozumiem, dlaczego ludzie często utożsamiają dyskotekowe odmiany muzyki niszowej, z prawdziwymi gatunkami techno, minimal, trance itp.
A w cholerę z niszowymi gatunkami (te niszowe i undergroundowe często są większym crapem niż masowe).
Van Buuren, Tiesto, Above & Beyond, Ferry Corsten, Markus Schulz, OceanLab, Corderoy, Sensitize.
Jak mi ktoś powie, że to jest tylko plastikowe techno bez wartości muzycznej, uduszę gołymi rękoma. Tak mówią tylko ludzie, którzy są ograniczeni. Ograniczeni tylko do zdania: wszyscy słuchają sieczki, tylko ja słucham prawdziwej, żywej muzyki (co sprowadza się do słuchania
Natomiast prawdziwy geniusz tkwi w takich wykonawcach jak The Future Sounds Of London, Juno Reactor, Amon Tobin, Aphex Twin, czy nawet Daft Punk, The Knife.
W wykonawcach goa trance, czy psybientu, w Infected Mushroom, Entheogenic, Shpongle... w breakcorowym Venetian Snares i w wielu innych, którym to wykonawcy takiej muzyki jak w tym linku wyżej (link podany przez Rev'a
@le_vampire Nie, prawdziwa muzyka może powstać na wszystkim co wydaje dźwięk. Ale zazwyczaj wiele osób kojarzy muzykę elektroniczną jako bit + łatwe i przyjemne melodyjki które to puszcza się na dyskotekach.
Muzyka wyraża emocje i ja uważam, że jeśli już coś krytykujemy to warstwę emocjonalną jaką ze sobą niesie muzyka (a nie sam sposób jej wykonania) i co za tym idzie czy coś jest jest to infantylne, dla wieśniaków, czy posiada głębie.
Prawda taka, że wiekszość nt. techno wie tyle co nic - białe rękawiczki, gwizdek, słynne Manieczki: Jaaaaaaazda, lecimy. Słyszałem też o ćpających extasy chłopaczkach z wiejskich dyskotek. Rynek zalany jest jakimś pseudo-techno-dance-cośtam, prawdziwego minimalu/techno w radiu raczej nie słyszysz. Pomijając produkcję - krew mnie zalewa jak widze jakiś a'la DJi, z laptopem, scrackowym Virtual DJ Studio, gra na dyskotece a wszyscy myślą: "oo jaaaa jaka chała... techno to gówno...", przy czym inny
Dokładnie. Nudne zaczyna już się robić ciągłe powtarzanie że to co większość ma na myśli to nie jest techno. Ile można to robić żeby w końcu ludziska zaczęli świadomie mówić o gatunkach? Politowania godne są powyższe wypowiedzi i wypisywanie artystów nie mających totalnie nic wspólnego z tym nurtem.
Święta racja, wystarczy wejść na beatport.com i w top 10 zawsze znajdzie się jakaś perła godna uwagi o techhouseowo/minimalowym brzmieniu, która nie poleci w rozgłośniach w naszym kraju. W Anglii jeszcze ludziska mają trochę inną mentalność, niby słyną z d'n'b, ale muzyka w ich kraju jest o wiele bardziej rozwinięta, wiele tematycznych stacji radiowych, a u nas? Pożal się Boże...
Muzyka elektroniczna która leci w radiu to JEST shit. Podaj może jakiś znośny elektroniczny utwór, który mogę usłyszeć w esce, czy w innej tego typu super rozgłośni?
Co za dyskusja, tylu arogantów, że się rzygać chce... Nie można mówić, że techno/metal/rock and roll/hip hop są "gówniane". W każdym gatunku muzyki można znaleźć zarówno syf, jak i perełki. I perełka dla jednego może być gównem dla kogoś innego. Np. taki draq pisze, że prawdziwy geniusz tkwi w zespole The Future Sounds Of London. Posłuchałem kilku utworów i w mojej opinii są słabe i nudne. Słyszałem dużo lepsze kawałki techno. Ale
Komentarze (79)
najlepsze
A w cholerę z niszowymi gatunkami (te niszowe i undergroundowe często są większym crapem niż masowe).
Van Buuren, Tiesto, Above & Beyond, Ferry Corsten, Markus Schulz, OceanLab, Corderoy, Sensitize.
Jak mi ktoś powie, że to jest tylko plastikowe techno bez wartości muzycznej, uduszę gołymi rękoma. Tak mówią tylko ludzie, którzy są ograniczeni. Ograniczeni tylko do zdania: wszyscy słuchają sieczki, tylko ja słucham prawdziwej, żywej muzyki (co sprowadza się do słuchania
Zero.
Wszędzie tylko Tiesto i inne van Buureny.
Natomiast prawdziwy geniusz tkwi w takich wykonawcach jak The Future Sounds Of London, Juno Reactor, Amon Tobin, Aphex Twin, czy nawet Daft Punk, The Knife.
W wykonawcach goa trance, czy psybientu, w Infected Mushroom, Entheogenic, Shpongle... w breakcorowym Venetian Snares i w wielu innych, którym to wykonawcy takiej muzyki jak w tym linku wyżej (link podany przez Rev'a
Muzyka wyraża emocje i ja uważam, że jeśli już coś krytykujemy to warstwę emocjonalną jaką ze sobą niesie muzyka (a nie sam sposób jej wykonania) i co za tym idzie czy coś jest jest to infantylne, dla wieśniaków, czy posiada głębie.
zacytuję sampla z jednej płyty Thunderdome
"Why is it that every time I turn on my radio, i hear the same five tracks over and over again?"
I tyle. Muza dla masy to muza dla masy. Czasem znajdzie się coś ciekawego, ale niezbyt często.
Inna sprawa, że różni ludzie różnie słyszą muzykę. Np. moja żona nie odróżnia muzy z radia od muzy
[ ] pojęcie o muzyce
[x] metalfag
edit: nie działa odpowiedź, moja miała iść do tego komentarza znawcy powyżej ^
@mnc
Muzyka elektroniczna która leci w radiu to JEST shit. Podaj może jakiś znośny elektroniczny utwór, który mogę usłyszeć w esce, czy w innej tego typu super rozgłośni?