Pamiętacie masażystę, który obronił strzały? Raczej przestanie być bohaterem.

Czwartoligowy brazylijski klub piłkarski Aparecidense został wykluczony z rozgrywek, po tym jak jeden z masażystów wbiegł na boisko i obronił dwa strzały rywali w końcówce spotkania przeciwko Tupi. Mecz zakończył się korzystnym dla Aparecidense remisem 2:2.

[Kozzi]

No i bardzo dobrze, sprawiedliwość musi być. To co on zrobił to było zwykłe cwaniactwo i nie miało nic wspólnego z zasadami fair play.

[przemyslany_nick]

@Kozzi: ogólnie miałem z tego bekę mocno, ale zgadzam się, że taka kara się zwyczajnie należy. Nie można pozwolić na samowolkę na boisku.

[chomik3]

@Kozzi: ale to, że masażysta jest debilem nie znaczy, że zespół nie chciał grać uczciwie... Najlepszym rozwiązaniem, a jednocześnie najuczciwszym byłoby po prostu uznanie bramki - ewidentnie widać, gdyby nie debil-masażysta to piłka wpadłaby do bramki.

[offway]

No cóż, pewnie musieli tak zrobić, żeby zapobiec kolejnym tego typu występkom w przyszłości, których mogła być plaga...

[nwdmsk]

Typ powinnien dostac wysoka kare pieniezna i dodatkowo zostac zwolniony z pracy za takie cos, a stal tam specialnie, bo nie wiem co robil w swietle bramki...

[Vitkacy]

@nwdmsk: Dostał niską karę pieniężną, ale długie zawieszenie :D

[Sanchez_z]

Ludzki odruch masażysty. :)

[a.....r]

To dlaczego mecz nie zakończył się walkoverem i karami finansowymi oraz zawieszeniem masażysty? Myślę, że to byłoby sprawiedliwe.

[1.....e]

Czy ja wiem czy to takie sprawiedliwe karać cały klub wykluczeniem za wybryk jednego idioty? Chyba, że dostał przykaz z góry, żeby tak się zachować.