co to za kraj w którym namaszczony przez Boga minister musi o własnych siłach udawać się do przychodni na wizytę u kardiologa. Przychodnie są przecież pełne brzydkich, biednych i chorych ludzi. Sam telefon powinien wystarczyć żeby lekarz pojechał do umęczonego ciężką pracą ministra i wykonał badanie. Jak żyć panie premierze w kraju w którym minister musi chodzić do lekarza.
@iron_fox: ewentualnie jeśli już pan minister będzie zmuszony do osobistego stawienia się w przychodni (przywieziony oczywiście prywatną limuzyną), to pacjenci winni stać na baczność nucąc melodię hymnu polskiego a recepcjonistka uroczyście wręczyć kwiaty. Wtedy wspólnym marszem z ministrem na czele oraz dziewczynkami na przodzie rozrzucającymi płatki róż powinni udać się do gabinetu, gdzie lekarz z uśmiechem na twarz otwiera drzwi i całuje w rękę (spuszczając jednak wzrok gdyż niegodzien jest patrzyć
@Trewor: to może w ogóle podzielić obywateli na kasty, ministrowie pierwszy priorytet, potem lekarze i prawnicy, bo też trudni do zastąpienia, policjanci, żołnierze itd, a np. dla takich robotników czy sprzątaczy to w ogóle opieki zdrowotnej, bo łatwo ich zastąpić, a dla bezrobotnych od razu eutanazja.
Kiedyś Urban szyderczo zapewniał, "że rząd i tak się zawsze wyżywi". Dzisiaj ta arogancja rządzących nie uległa większej zmianie, choć obecna władza stara się nie deklarować swojej buty już tak otwarcie.
A zadal ktos pytanie od ilu lat tak jest? Z tego co wiem to tak bylo zawsze, oczywiscie zalezne media Karnowskich sugeruja, ze to wina obecnej wladzy. Panie Karnowski jeden z drugim, otoz moze jestescie panowie za mlodzi, ale tak jest
@dwie_szopy_jackson: bo to są cały czas te same czerwone świnie co przed 1989 tyle, że niebieskie krawaty noszą, a głupi naród nie widzi tego - albo nie chce - i dalej wybiera tych samych.
Śmiać mi się chce jak czytam, że pacjent na wizytę do specjalisty musi czekać kilka miesięcy. A jak umrze w międzyczasie, to co ? Ano nic, każdy ma to w poważaniu. Zresztą czego można się spodziewać po resorcie w którym szefem jest lekarz robiący karierę polityczną odkąd w TV pokazano program "Agent" w którym brał udział :)
Kolejny przejaw totalitaryzmu. Czym się różni III RP od PRL-u? Że jest internet? Trochę chińskiego szmelcu dla biedoty na półkach (bo na porządne rzeczy Polaków raczej dalej nie stać)? Towary średniej jakości dla mieszkańców Europy zachodniej są u nas uznawane za coś z wyższej półki...
"Gazeta wylicza, że średnio w Polsce chory na serce musi czekać około roku na wizytę u kardiologa, w Warszawie już blisko półtora roku, a w Lublinie ponad 2 lata." Przez te póltora roku, przeciętna osoba, bądz rodzina tej osoby, jeśli ona sama nie pracuje, wyda na ta "darmowa" sluzbe zdrowia 1000% wiecej niz kosztuje ta wizyta... ZUS i NFZ, 2 najwieksze raki Polski. Jak ludzie mogą być za tym to ja nie
Dlaczego osba decydujaca o przyjeciu jeszcze tam pracuje?
Problemem w Polsce nadal jest to, ze jak zadzwoni "Warszawa" to ludzie sraja po gaciach. Byl kiedys taki jeden Zietek w Katowicach co sie Warszawy nie bal i ch!! mu sie stalo.
Jest mało lekarzy bo na studia medyczne są limity przyjęć, w przeciwieństwie do np. politologii gdzie rynek pracy absolwentów nie potrzebuje a limitów nie ma...
Ta a już nawet Brytole bawią się w takie rzeczy że Książę Wiliam może jedynie dostać 2 tygodnie urlopu tacierzyńskiego bo tyle tylko przysługuje obywatelom w Wlk. Brytanii. A to w końcu sama najbliższa rodzina królewska.
No i co w tym dziwnego? Przecież to całkiem logiczne, że taki minister jest ważniejszy od przeciętnego Nowaka. Podział na kasty nadal istnieje, są ludzie ważniejsi i mniej ważni. Tak było od zawsze i tak pozostanie.
@maqpl: Mogliby też tak usprawnić system, aby każdy pacjent czekał na wizytę jeden dzień. Co ma motywować polityków do działania jeśli nie dotykają ich w żaden, ale to ŻODYN sposób konsekwencje ich nieudolnych decyzji?
@AVenuVe: Powinien (w sumie to przecież jest to zapisane w konstytucji) być zakaz podziału, na równych i równiejszych. Dostęp do opieki medycznej powinien być taki sam dla wszystkich. Jak minister chce szybciej się leczyć, to niech płaci jak każdy za wizytę prywatną (oczywiście z prywatnych pieniędzy)!
Jedynie dla prezydenta kraju zrobił bym wyjątek i refundował mu leczenie prywatne.
Komentarze (95)
najlepsze
Taa jasne...
@shneider: No tak. Bo to skandal, żeby minister musiał czekać cały dzień! Powinien zostać przyjęty bez pytania od razu.
Odpowiedź ministra: To trzeba było zostać ministrem a nie zwykłym pacjentem...
A zadal ktos pytanie od ilu lat tak jest? Z tego co wiem to tak bylo zawsze, oczywiscie zalezne media Karnowskich sugeruja, ze to wina obecnej wladzy. Panie Karnowski jeden z drugim, otoz moze jestescie panowie za mlodzi, ale tak jest
To byłby taki piękny kraj dla rządzących, gdyby nie ci p?%$@?#eni obywatele.
Pacjent: Potrzebuje wizyte u specjalisty.
Recepcja: Moge Pana zapisac najwczesniej za 2 lata
Pacjent: Alez moj tata jest tu dyrektorem w tym osrodku!
Recepja: Czy wtorek w przyszlym tygodniu Panu odpowiada?
Cywilizowany kraj:
Pacjent: Potrzebuje wizyte u specjalisty.
Recepcja: Najblizszy wolny termin jest za dwa tygodnie.
Pacjent: Alez moj tata jest tu dyrektorem w tym osrodku!
Recepcja: Najblizszy wolny termin jest za dwa tygodnie.
BTW. Jestem tu nowy więc: cześć wszystkim :)
a jak zadzwonie do przychodni i powiem ze dzwoni Minister to termin sam sie znajdzie ;)
Problemem w Polsce nadal jest to, ze jak zadzwoni "Warszawa" to ludzie sraja po gaciach. Byl kiedys taki jeden Zietek w Katowicach co sie Warszawy nie bal i ch!! mu sie stalo.
http://forsal.pl/artykuly/662621,oecd_polska_ma_najmniej_lekarzy_w_ue_w_przeliczeniu_na_mieszkanca.html
Jest mało lekarzy bo na studia medyczne są limity przyjęć, w przeciwieństwie do np. politologii gdzie rynek pracy absolwentów nie potrzebuje a limitów nie ma...
Eat your own dog food i tyle w temacie
Jedynie dla prezydenta kraju zrobił bym wyjątek i refundował mu leczenie prywatne.