Ci, którzy znaleźli zatrudnienie, pracują zwykle na umowach śmieciowych
Dlaczego to sugeruje, że umowy "śmieciowe" są czymś gorszym? Po sobie i swoich znajomych widzę, że WOLĄ takie umowy, żeby nie musieć dokarmiać utylizatora szmalu.
@goferek: żeby istniało przekonanie społeczeństwa, że to jest złe, mimo, że nie jest.
Póki kodeks pracy jest taki jaki jest a koszty pracy pozostaną na takim poziomie jak są umowy "śmieciowe" nie znikną, a próba ustawowego ich wyrugowania powiększy tylko szarą strefę.
@goferek: Mają swoje plusy, ale mają i minusy. Zarobisz więcej, ale nie chroni Cię kodeks pracy, nie masz ubezpieczenia zdrowotnego (owszem, możesz wykupić sobie prywatne, ale bądźmy szczerzy - mimo szybkiej reakcji w przypadku podstawowej opieki zdrowotnej nie pokrywa się z tym, co masz w NFZ, pomyśl co w przypadku kosztownej operacji), prawa do urlopu, jeżeli jesteś kobietą i zajdziesz w ciążę - łatwo możesz taką pracę stracić. Jak dla
@thetot: Też widziałem już umowy gdzie było napisane "Umowa o pracę" ale "Umowa śmieciowa" jeszcze nie ;) Czasem mam wrażenie, że to propaganda państwa bo za mało leci do zusu
Wielkie narzekanie o umowy śmieciowe, pewnie jeszcze chcieliby na siłę uszczęśliwiać wszystkich likwidując je. Sam pracuję na takiej umowie i nie chcę żadnej innej. Nic mi nie da odkładanie na emeryturę w zusie, bo zanim ją dostanę, za te prawie 30 lat, to zdąży się jeszcze wszystko pozmieniać setki razy. A jeśli już dostanę, to marne grosze, więc nawet na to nie liczę tylko wolę więcej zarobić i odłożyć coś z tego.
Nic mi nie da odkładanie na emeryturę w zusie, bo zanim ją dostanę, za te prawie 30 lat, to zdąży się jeszcze wszystko pozmieniać setki razy. A jeśli już dostanę, to marne grosze, więc nawet na to nie liczę tylko wolę więcej zarobić i odłożyć coś z tego.
@orchis1565: No ja też zawsze jak mówię, że wcale się nie cieszę, że mam umowę o pracę to znajomi się na mnie patrzą jak na wariata. A z pensji znika mi co miesiąc ponad 1300 zł na rzecz państwa (gdzie emerytury nie zobaczę, a ubezbiezpieczenie zdrowotne i tak pokrywa mi pracodawca). No ale co ja mogę, muszę płącić.
I tak mam coś takiego, że co miesiąc dostaję wydruczki i widzę
@mrxns: Dokładnie, przypomina to podnoszenie płacy minimalnej- logicznym następstwem jest mniej miejsc pracy i wyższy koszt zatrudnienia. Sam studiuję i pracuję na umowach śmieciowych i jestem wniebowzięty- mam chociaż świadomość ze nikt nie musi płacić dodatkowej złotówki do tych studni bez dna nazywanych funduszami które już nawet nie są wielokrotnie mniej opłacalne niż najgorsza lokata ale prawdopodobnie po prostu zamieniają kasę na parę wodną. Jeżeli taki zabieg faktycznie pomoże PO
A młodzież w liceum uważa, że brak pracy dla młodych ludzi to wina... rządu. I to rząd ma coś z tym zrobić (autentyczna sytuacja na lekcji sprzed kilku dni). Na pytanie co rząd ma z tym niby zrobić i w ogóle co mu do tego, padają argumenty: "no bo nie może być tak, że człowiek jest po studiach a pracodawca szuka tylko ludzi z doświadczeniem", "to nie fair, że ktoś robi studia
@22idwie2: Wysokie podatki to wina nie tylko rządu, ale też reszty społeczeństwa naszego pięknego kraju. Gdyby Polacy mieli inną mentalność moglibyśmy mieć o wiele niższe podatki niezależnie kto by rządził. A tak niezależnie kto będzie rządził podatki i tak będą dużo wyższe niż mogłyby być.
Nie mal codziennie spotykamy osoby pracujące na tzw umowach śmieciowych. Nie zarabiają więcej nie mają prywatnych ubezpieczeń i nie dostają urlopu no że chyba że bezpłatny To zazwyczaj młode osoby pracujące na kasach w marketach, pracownicy stacji paliw, myjni sam. czy też pracownicy produkcji w dużych korporacjach przemysłowych. Zatrudnieni przez z wszelkiej maści Agencji Pracy Tymczasowej.
Umowy zlecenie czy o dzieło są dobre dla osób wykonujących jakąś konkretną rzecz np zrobienie reklamy czy pomalowanie pokoju. U nas niestety te umowy są najczęściej wykorzystywane przy zatrudnianiu na stanowiskach które nijak się mają do pracy o dzieło czy zlecenie. A jeśli ktoś zwróci na to uwagę i się odezwie to może usłyszeć że jak się nie podoba to może odejść.
Umowa o dzieło, zlecenie nie będzie śmieciowa jeśli będzie się ją stosowało zgodnie z założeniami i z jej przeznaczeniem ale skoro używa się jej w zastępstwie za Um. o pracę i do tego nie daje się możliwości negocjacji jej warunków, no to sorry ale chyba coś tu jednak nie gra
@turek117: Dużo nie zabiorą, bo nie ma z czego - po prostu znikną miejsca pracy, wzrośnie bezrobocie. To jest znamienne dla socjalistów: w imię wyciągania forsy z kieszeni ludzi, a pod pretekstem dbałości o ich dobro, odbierają im możliwość życia. A tych, którzy w socjalizm wierzą powinno się wysyłać w czasie wstecz, żeby sobie zobaczyli jaki to dobrobyt dawał socjalizm w formie, do której właśnie powracamy - niechaj znów ludzie
Biorąc pod uwagę to co się wyprawia na politycznym k!@%idołku, MY TEŻ podpisaliśmy umowę śmieciową z ryżym kmiotkiem, który publicznie zobowiązał się obietnicą, której nie dotrzymał. ŻADNEJ.
@Altar: A szkoda. Wtedy większość młodych zyskałaby niesamowicie potrzebną umiejętność obsługi i strzelania z Kałasznikowa i być może innych pukawek. Nie byłoby problemu z niecelnymi strzałami w biurach poselskich lub w ich k@%#idołku..
Z jednej strony absolutnie się nie dziwię młodym ludziom że nie chcą iść do pracy. Bo to żadna przyjemność być co miesiąc okradanym przez rząd pod przykrywką podatków, to żadna przyjemność tyrać na kogoś kogo się nawet nie zna a ten ktoś nie pracuje. Co miesiąc jestem okradany z pieniędzy pod przymusem składek zdrowotnych (gdzie zdarza mi się zachorować średnio raz na dwa lata) podczas gdy ZUS buduje sobie za nasze pieniądze
Komentarze (134)
najlepsze
Dlaczego to sugeruje, że umowy "śmieciowe" są czymś gorszym? Po sobie i swoich znajomych widzę, że WOLĄ takie umowy, żeby nie musieć dokarmiać utylizatora szmalu.
Póki kodeks pracy jest taki jaki jest a koszty pracy pozostaną na takim poziomie jak są umowy "śmieciowe" nie znikną, a próba ustawowego ich wyrugowania powiększy tylko szarą strefę.
I to jest właśnie istotna
I tak mam coś takiego, że co miesiąc dostaję wydruczki i widzę
- nie trzeba płacić ZUSu
- można w każdej chwili odstąpić od umowy
-
Trzeba na umowie
1. nauczyly sie jezyka polskiego (od zera do plynnego)
2. zdobyly karty pobytu walczac z ogromnie trudnymi procedurami w urzedach i dziwnymi wymaganiami
3.
Komentarz usunięty przez moderatora
Umowy zlecenie czy o dzieło są dobre dla osób wykonujących jakąś konkretną rzecz np zrobienie reklamy czy pomalowanie pokoju. U nas niestety te umowy są najczęściej wykorzystywane przy zatrudnianiu na stanowiskach które nijak się mają do pracy o dzieło czy zlecenie. A jeśli ktoś zwróci na to uwagę i się odezwie to może usłyszeć że jak się nie podoba to może odejść.
Umowa o dzieło, zlecenie nie będzie śmieciowa jeśli będzie się ją stosowało zgodnie z założeniami i z jej przeznaczeniem ale skoro używa się jej w zastępstwie za Um. o pracę i do tego nie daje się możliwości negocjacji jej warunków, no to sorry ale chyba coś tu jednak nie gra
Z
Masz plusa, ale popraw sie nastepnym razem :P