@ultrawazne: :O jeśli po marihuanie miałeś takie akcje to odwołuję to co mówiłem i zdecydowanie nie polecam nic z tych rzeczy. Ewentualnie Ayahuasca i terapia u szamana :D
@FieldsOfHope: Trafisz na jednego, to wiedz, że w pobliżu jest ich dużo więcej. Polecałbym poszukiwania zacząć od nieużywanych pastwisk z wysoką trawą. Szczególnie takie gdzie występują kępy traw. W takich kępach można znaleźć "ogniska" w których rośnie ich nawet kilkadziesiąt.
raz sprobowalem 15szt. łysiczki i było to najpiękniejsze wzniesienie duchowe jakie kiedykolwiek odczułem; bardzo rozwijający trip
sporo w necie jest informacji odnośnie zbierania łysiczek, od jakiegoś czasu wypatruję miejscówek gdzie mogłyby być i myślę, żeby się wybrać i pozbierać trochę ale kiedyś kumpel ostrzegał mnie, że łatwo pomylić łysiczkę z innymi szkodliwymi więc pytam się czy są jakieś testery które dadzą mi 100% pewność, że jest to łysiczka?
@pumapunku: Jeśli dysponujesz smartfonem, pierwsze co przychodzi do głowy to zdjęcie i wrzut na forum (oczywiście anonimowo). W tej chwili zdjęcie możesz przesłać chwilę po zrobieniu i równie szybko uzyskać odpowiedź od kogoś doświadczonego, najlepiej z potwierdzeniem większej liczby ludzi.
Każdy narkotyk wpływa na to jak postrzegamy świat, bo poszerza wiedzę o nas samych. Dobrze znamy siebie na trzeźwo, siebie smutnych, szczęśliwych, zakłopotanych, zażenowanych. Ale mniej już znamy siebie po alkoholu (chociaż i tak całkiem dobrze :P) marihuanie, siebie po lsd, siebie po grzybkach, czy cięższych narkotykach. A chodzi o to, żeby te doświadczenia odnieść do siebie trzeźwego, wynieść z nich jakieś wnioski, zwrócić uwagę na rzeczy, które wcześniej jakoś nam umykały.
Komentarze (186)
najlepsze
Można kupić w Amsterdamie w zwykłym kiosku, do 20e za paczuszkę na osobę.
Jakoś nie słychać o przepełnionych psychiatrykach lub ludziach skacząych z okien.
Dostępne w różnych odmianach i o różnym stężeniu psylocny / psylocybiny, od low po high.
Polecam, bardzo miłe przeżycie.
Z tyłu opakowań jest napis polecający zapalić jointa w razie natłoku wrażeń...
Raz wybrałem się na pobliską łąkę tuż obok lasu, ale nic a nic.
Dodam ze podstawowe informacje, jak i przeżycia są mi znajome, chodzi o cenne uwagi/wskazówki na ten temat.
sporo w necie jest informacji odnośnie zbierania łysiczek, od jakiegoś czasu wypatruję miejscówek gdzie mogłyby być i myślę, żeby się wybrać i pozbierać trochę ale kiedyś kumpel ostrzegał mnie, że łatwo pomylić łysiczkę z innymi szkodliwymi więc pytam się czy są jakieś testery które dadzą mi 100% pewność, że jest to łysiczka?
Mnie nie ciągnie do psychodelików, za bardzo się boję. Wystarczy mi jakie koszmary mi się śnią bez niczego.