Wpis z mikrobloga

Stoi tramwaj na warszawskim Rondzie Starzyńskiego. Może jechać w lewo, prosto i prawo. Ma włączony migacz, bo jedzie w prawice. Na przystanku od 2 minut stoi kobitka i przygląda sie tramwajowi. Jej twarz oświetla błysk migacza, subtelnie w takt informujacy o skręcie w prawo, podkreślający zmarszczki na jej twarzy. Wtem rozlega sie swidrujacy dźwięk . Pisk informujacy o rychłym odjeździe, jakby w niebogłosy krzyczący "Hej, drzwi sie zamykają. Uwaga pasażerowie!".

Słysząc go, kobieta w ostatnim momencie w szaleńczym pędzie zrywa sie do tramwaju, ledwo wbiegajac doń, nie przycisnięta przez drzwi. Tramwaj rusza, powoli tocząc się po szynach w prawo, a dama pyta wówczas gremium zebrane w pojezdzie, w tym mnie: "TEN TRAMWAJ TO W LEWO JEDZIE, NIE?"

#mistrzowieobserwacjiotoczenia #logikarozowychpaskow #warszawa
  • 8
@Razgriz: kilka dni temu:

-biegnie jakaś sraka bo zobaczyła, że tramwaj stoi na przystanku

-następny będzie za jakieś 6 minut, no ale ona musi na ten

-#!$%@? się na pasy na czerwonym, oczywiście pod rozpędzone auta

-refleks kierowcy autobusu ratuje ją przed #!$%@? w drobny mak

-prawie wypadek na 20 samochodów

-sraka nie wzruszona biegnie dalej, już blisko

-wpada do tramwaju

-"przepraszam jaki to numer"