Wpis z mikrobloga

@Barglenawdlezouss: przez takich ludzi jak ty giną fajne tradycje. Naprawdę aż tak przeszkadza ci to, że grają jeden p--------y utwór równo z rozpoczęciem ciszy nocnej? Dla mnie świetna sprawa i cieszę się, że przetrwało to tyle lat żebym sam mógł tego posłuchać.

@Brun0: Polecam wpaść kiedyś około 22 na miasteczko, naprawdę fajnie jest tego posłuchać
  • Odpowiedz
@vertoo: aż tak to chyba nie, dzisiaj np. nie słyszałem, dlatego mnie naszło to pytanie (przebywam nieopodal, a nie na samym Miasteczku, może nie dosłyszałem). Może ktoś z AGHu się wypowie od czego to zależy i czy od czegokolwiek zależy.
  • Odpowiedz
@Merytoryk:

W tamtym roku koleś grał codziennie - a garnki to od stężenia alkoholu na MS. Czyli większe szanse od czwartku do niedzieli.

Okolice sesji i juwenaliów to też codzienny pełny janosik.
  • Odpowiedz
@Merytoryk: dla mnie to jest jeden z najpiękniejszych i nieodłącznych elementów mieszkania na miasteczku i jest coś niesamowitego w tym, ile lat przetrwała ta tradycja. A nieobecność tej melodii w niektóre dni jakoś zawsze tłumaczyłam sobie tym, że może osoby odpowiedzialne za puszczanie tego regularnie też czasem jeżdżą do domu :D btw. orientuje się ktoś jak to wygląda pod względem organizacyjnym? puszcza jedna osoba czy kilka na zmianę? Z którego
  • Odpowiedz