Wpis z mikrobloga

@Zioman:

Dzieci wygrywały na podstawie natężenia głośności braw. To urządzenie rzeczywiście mierzyło moc oklasków?


To był żart i nie żart. W środku urządzenia siedział doktor Politechniki Gdańskiej, siwy, wyglądał bardzo godnie i miał ze sobą w walizeczce decybelomierz, którym określał moc oklasków (śmiech).


jebłem :)
  • Odpowiedz