Wpis z mikrobloga

Znajoma chciała kupić kabel do tv co by podłączyć telewizję naziemną. W tym celu udała się do sklepu elektrycznego i mówi sprzedawcy, że chce kupić kabel antenowy. Sprzedawca na to, że nie ma czegoś takiego. Ona mu tłumaczy o jaki kabel jej chodzi, a ten na to, że to się przewód koncentryczny nazywa. Robi to w bardzo niemiły sposób wypominając jej, że jak nie wie co to to ma wrócić do podstawówki. Po szybkim bluzgu wrócił do obsługi i pyta się ile tego przewodu. Ta na to, że dwa metry. Facet ucina i pakuje, na co ona: "A teraz wsadź to sobie gościu w dupę" i wyszła. Sprzedawca pożegnał ją wiązanką przekleństw.

#truestory #coolstory #rozowepaski
  • 43
  • Odpowiedz
@rrafi: u mnie w elektroniku są takie niemiłe baby... jak się wchodzi to na wstępie czujesz się winny za to, że w ogóle miałeś czelność wejść. Nie pomogą, często wciskają złe rzeczy, są niemiłe i robią wielką łachę, PRL!
  • Odpowiedz
@rrafi: u mnie w elektryku bardzo mili ludzie są. Kiedyś chciałem kupić przedłużacz ale nie było więc kupiłem wtyczkę, gniazdko i przewód. Babka zaproponowała, że może to złożyć i sprawdzić czy nie ma spięć. Od tak sama z siebie.
  • Odpowiedz
@Lm_Niebieski: @rrafi:

Mieszkasz w Białymstoku? Bo znam taki sklep właśnie z antenami, domofonami, tv etc. xD Też debile.

Widać to jakiś zawód specjalnej troski, jak pani z dziekanatu
  • Odpowiedz
@rrafi: Znam to, niestety dziewczyny standardowo są traktowane w takich sklepach jak idiotki. Pamiętam że chciałam kiedyś kupić laptopa, gościu pokazuje jakiś model i opowiada, że zamiast Windowsa ma "system linux". Ja na to pytam, jaka to dystrybucja, a on spojrzał na mnie z wyższością i pogardą i tonem "co ty w ogóle możesz wiedzieć" odpowiedział: "to jest LINUX!". Już nawet nie wdawałam się w dalsze dyskusje. #truestory
  • Odpowiedz
@rrafi: No jak ktoś mówi "kabel antenowy" no to #!$%@? mać. Ktoś, kto jest technikiem - wie, jak bardzo boli nieznajomość takich rzeczy.

"malutki kabelek USB", "kabel antenowy". Albo tak jak to mówią w reklamach.
  • Odpowiedz