Wpis z mikrobloga

Taka drobna irytująca rzecz mi się przypomniała a propos spacerów z dziewczyną. Idziemy sobie chodnikiem i z naprzeciwka nadchodzi druga para. Z racji tego, że chodnik jest zbyt wąski na cztery osoby to wtedy przeważnie wychodzę przed dziewczynę na chwilę (by iść gęsiego przez te parę sekund). Ale ta druga para nigdy czegoś takiego nie robi, idą sobie tak samo obok siebie, nie ścieśniając się ani nie ustępując miejsca w ogóle. Naprawdę wypada, by również odpłacić się choć lekkim ustąpieniem miejsca w zamian.

#oswiadczenie #gorzkiezale
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@shido: tez to zauwazylem, zawsze odchodzilem na bok a inni sie rozpychali. Skonczylem z tym i teraz nawet na centymetr nie schodze w bok,obejmuje dziewczyne za biodro zeby ona sie nie odsunela i smierc frajera niech inni laza po krzakach
  • Odpowiedz
@shido: kiedyś czytałem o tym. Zwykle silniejszy psychicznie osobnik nie ustąpi. Na to ma również wpływ wygląd zewnętrzny. Kiedyś też ustępowałem, ale powiedziałem sobie dość. Teraz mi ustępują zwykle, bo boją się konfrontacji. Budowa ciała też mi w tym pomaga, mam 196 cm wzrostu i prawie sto kilo wagi. Oczywiście jak widzę jakieś starsze osoby, czy fajne dziewczyny to ustępuje.
  • Odpowiedz
@shido: Ja n---------m łokciami. A jak jestem w mniejszości (np. idę sam vs. 3 debili albo 3 debilki) to n---------m przez środek. Jak idę z dziewczyną to mniej bo nie chcę by jej się coś stało. Tak samo jak jadę rowerem po ścieżce i albo jadą idiotki (głównie kobitki serio) na całą szerokość to w ostatniej chwili dzwonię i przemykam na centymetry. Tak samo jak jakiś papeć lezie po ścieżce
  • Odpowiedz
Taka drobna irytująca rzecz mi się przypomniała a propos spacerów z dziewczyną. Idziemy sobie chodnikiem i z naprzeciwka nadchodzi druga para. Z racji tego, że chodnik jest zbyt wąski na cztery osoby to wtedy przeważnie wychodzę przed dziewczynę na chwilę (by iść gęsiego przez te parę sekund). Ale ta druga para nigdy czegoś takiego nie robi, idą sobie tak samo obok siebie, nie ścieśniając się ani nie ustępując miejsca w ogóle. Naprawdę
  • Odpowiedz
@shido: Raz jak tak mialem to spialem w sobie wszystkie sily i w-------m dla typa z bara, ze prawie wlecial w ta laske xD Nic nie mowilem tylko sie na nich patrzylem, a oni nawet mi nie spojrzeli w oczy i zaczeli isc dalej jak gdyby nigdy nic mruczac cos pod nosem. Niby dostalem zjebe od #rozowypasek, ale w sercu poczulem jakas dziwna zwierzeca dume chociaz raz
  • Odpowiedz
@Kaethax: Fiutem? Widzieli mnie 50 metrow wczesniej, do tego byli mlodsi o jakies 5 lat, gdym tego nei zrobil musialbym sie zatrzymac albo zejsc na osniezone pobocze :o. Ja grzecznie ustapilem oni dalej twardo szli, wiec dalem im lekcje pokory. Takie skutki bezstresowego zachowania widac wszedzie mlodzi mysla, ze wszystko im wolno i swiat kleczy im u stop. Chyba nigdy w zyciu nie podnioslem na nikogo reki, ale ten raz
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm: no to mów od razu całą historię, że ustąpiłeś i tak dalej. Jeżeli schodzisz na bok i idziesz mniej komfortową częścią chodnika i wiesz, że ci z naprzeciwka jak króle szorują środkiem, to wszystko spoko. Jednak kiedy idę sobie normalnie swoją stroną a ktoś leci ze mną na czołówkę to zero sentymentu i trzymam się sztywniutko, choć bez przesady, nie zamierzam się n---------ć o to, że ktoś mi miejsca
  • Odpowiedz