Wpis z mikrobloga

Poznałem ją. Tak. byłem #wygryw, chciałem zrobić dużo dla jej słodkiego uśmiechu. Dla mnie zawsze była jak wschód słońca. Może trochę dzięki jej włosów koloru rdzawego, ale pięknie wyglądała. Była w Technikum Informatycznym, ja wtedy w Gastronomicznym. Miała jeszcze problemy w domu - z rodziną, matką która chciała ją z domu wypieprzyć. A to wszystko w 'pięknej' stolicy. #!$%@? mać, w stolicy. Nadal #!$%@? mnie bierze.

Znaliśmy się bodajże od 2008? Może później. Pech chciał że złapała białaczkę, jak mój kolega kilka lat wcześniej. Zmarła w październiku 2011r. Gdy miałem praktyki w Kołobrzegu. Od tego czasu zawalałem szkołę, aż oblałem 4 klasę i z matury nici wyszły.

W prawdziwym życiu się zamknąłem. chyba dla mnie lepiej jest pisać w internecie. Napisałem to tutaj zaraz po wcześniejszym wpisie, bo to chyba potrzeba komuś się wygadać.

#sadstory może trochę #atencja #zycieismierc
  • 9
@Jurodiwy: Taki świat. Co robić. W świecie są niby problemy typu głód, acta, isis czy co jeszcze. A dla ciebie to pikuś przy twoich problemach, bo wszystko jest mniej istotne gdy ciebie coś boli.

Od tamtego czasu jestem jaki jestem. Nie umiem się pogodzić. Może też moja psychika podupadła, że mogę być klasyfikowany jako gimbus czy cokolwiek innego. Ale skoro moje serce wypełnia pustka, to jaki mam być? Tęsknie za nią.
pikuś, bo nie dotyczą Ciebie bezpośrednio.

tak samo łatwo jest mówić 'o ojciec Ci umarł hehe', gorzej jak Tobie się dzieje...

współczuję, trzymaj się...
@The_Qwerty: ja mam takiego pecha do kobiet ,że jedyne z którymi mi się fajnie gada są zaręczone albo następnego dnia wyjeżdżają na całe życie do Niemiec, albo coś tam.. raz mi taka jedna z mojej ulicy wpadła w oko i myślałem ,że dogadam się z Nią, poznamy się... Kilka dni później wyskoczyła z 9 piętra. #twnogf