Wpis z mikrobloga

  • 0
@libanek jest mega wygodnie, trzeba tylko mieć odpowiedni hamak, ja mam 3m/1.5m. Sam go związalem i jest super. Do tego zawieszenie i masz wygodę jak na królewskim łożu. Trzeba się położyć w poprzek, barki na lewo, nogi na prawo i leżysz prawie prosto. Na boku spokojnie też się wyspisz choć komfort będzie mniejszy. Kładąc się do hamaka wystarczy się bujnąć i zaraz odlot. Zawsze się wysypiam.
  • Odpowiedz
@tyryryry: A powiedz mi jeszcze jedno. Hamak składa się tylko z samego hamaku a to takie puchate jest osobno ( i w ogole co to jest?) czy hamak to całość, razem z tym puchatym czymś?

EDIT:

Już wiem wszystko. To o co pytałem zowie się underquilt :))
  • Odpowiedz
  • 0
Musisz mieć izolacje od dołu, bo nie wyrobisz, nawet latem czuć chłód bez czegoś pod pupą. Wiem, że ludzie kładą się na karimatach, ale nie jest to wygodne, kumuluje się tam wilgoć.
  • Odpowiedz
@tyryryry: Kurcze, widze, że góry to Twoja pasja :) kilkanaście lat temu też wędrowałem z ojcem po górach. Wyprawy jedno lub dwutygodniowe. Tylko czasy były troszkę inne. Sprzęt turystyczny albo kosztował fortunę ( i był w miarę lekki), albo korzystało się z tego co się miało i ważyło to w cholerę. Namiot, materace, butla, koher (garnek,czajnik,patelka- wszystko z alu). Każdy gram sprzętu na wagę złota. Teraz masz latarki na dwa
  • Odpowiedz
  • 0
@libanek Piękna historia. Witamy się na mniej uczęszczanych szlakach że wszystkimi. Na tzw górskich autostradach nie warto, tyłu ludzi, że gęby bym nie zamykał. Klapkowicze nie odpowiadają. Nasza paczka składa się z 4 osób, ale ciężko wszystkich zgrać, wiesz praca, dzieci. Aktualnie wędruje z jednym przyjacielem.
  • Odpowiedz
  • 1
@medevacs: nie można biwakować w ogóle, ale mocno się bunkrujemy przy wchodzeniu/wychodzeniu z lasu. Zawsze śpimy na tyle daleko od szlaków, aby nie było widać latarek. Nigdy nie mieliśmy żadnej kontroli. Zawsze zabieramy śmieci z obozowiska, nie niszczymy drzew, krzewów itp
  • Odpowiedz