Wpis z mikrobloga

@piotreek88: Ja kiedyś po wyjeździe w góry znalazłem jajko za silnikiem, przy grodzi :D W sumie cały powrót coś nie ładnie pachniało, myślałem, że się jakiś plastik topi, na następny dzień otwieram maskę, zaglądam, oglądam, bum! Jajko. Takie na pół twardo już było zrobione, ale nie miałem odwagi spróbować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
Moi rodzice kiedyś przy ruszaniu usłyszeli miauczenie ;) trzeba bylo wyganiac kota z ciepłej komory silnika.
  • Odpowiedz