Wpis z mikrobloga

@vlodar: Łopata chmielu i alfakwasowy dekokt w relacji do takiego a nie innego ciała mogą bardzo łatwo spowodować, że równie dobrze można byłoby wpierniczać granulat i popijać ekstraktem chmielowym. Wszystko da się przedobrzyć :)
  • Odpowiedz
@vlodar: Moim zdaniem wciąż nietrafione porównanie. Chmielu nie przedawkujesz, tutaj niech będzie podobnie do marychy, bo go nie zjesz, skręci pysk. Ale mówimy o przechmieleniu produktu, a nie konsumpcji chmielu :)

Nie wiem skąd się wzięło to przekonanie, że ile by się nie nawaliło chmielu do danej objętości piwa to ono i tak będzie pijalne, bo przeież hop-head wypije nawet ekstrakt.

@NieRozumiemIronii: Nie liczyłeś sobie IBU?
  • Odpowiedz
@Rajca: 70 gramów amerykańców na goryczkę i tak wyszło.

ile by się nie nawaliło chmielu do danej objętości piwa to ono i tak będzie pijalne


@Rajca: To jest prawda, ale dla gęstych i mocnych piw (pół kilo chmielu w przeliczeniu na 20 litrów, pozdro). W Pale Ale nie polecam.
  • Odpowiedz
@NieRozumiemIronii: Spróbuj po cichej, jeśli dalej wykręca mordę to możesz dolać trochę wody, ale to też zmniejszy ekstrakt i piwo może wyjść wodniste. Jeśli masz sprzęt i miejsce możesz uwarzyć drugą warkę słabiej chmieloną i wymieszać. Możesz też zostawić jak jest i trzymać piwo zabutelkowane gdzieś w piwnicy, czekać i próbować jak się będzie zmieniał smak.
  • Odpowiedz