Aktywne Wpisy
![Piospi](https://wykop.pl/cdn/c0834752/a23680586505d27e6deaa23153936ec1d991fd250b665649605de46c2ce06b0c,q60.jpg)
Piospi +419
Jak ja mam dosyć tych sk*******w w tych głośnych samochodach, które co chwila w okolicy ryczą tymi swoimi wydechami. Nie da się siedzieć przy otwartym oknie.
Jestem petrolheadem i lubię dźwięk silników samochodów, ale mam nadzieję, że w przyszłości będą radary mierzące głośność samochodów bananowych oskarków i będą się sypały solidne mandaty. Swoją drogą trzymam kciuki, żeby UE coś z tym zrobiła nakazując producentom samochodów i motorów montaż cichych wydechów.
#warszawa
Jestem petrolheadem i lubię dźwięk silników samochodów, ale mam nadzieję, że w przyszłości będą radary mierzące głośność samochodów bananowych oskarków i będą się sypały solidne mandaty. Swoją drogą trzymam kciuki, żeby UE coś z tym zrobiła nakazując producentom samochodów i motorów montaż cichych wydechów.
#warszawa
![Itslilianka](https://wykop.pl/cdn/c0834752/1060e06d466353d6cab4d161fa89b29edb0477489892df94112b0e2d757d071d,q60.jpg)
Itslilianka +76
Pamiętacie tą grę? Jezus ale to na tamte czasy było super! Fajne, kolorowe mapy, doskonała grywalność o tryb dla kilku graczy. Aż sobie kupię by złożyć hołd twórcom. Dodam że studio odpowiedzialne za produkcję jest dziś znane jako Epic Games #gry
![Itslilianka - Pamiętacie tą grę? Jezus ale to na tamte czasy było super! Fajne, kolor...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/2886e1a17299019b53c9d8914b0dbe418e18704e605879e8b33e709e64e05f46,w150.jpg)
źródło: JAZZ-JACKRABBIT-2-COLLECTION-PL-PC-GOG-KLUCZ-GRATIS
Pobierz
W końcu zrealizowałem plan na #400km na rowerze w ciągu doby, który chodził mi po głowie od jakichś dwóch miesięcy :) Ponieważ w sobotę minął rok #bezpapierosa, stwierdziłem, że zrealizowanie tego planu w tym dniu będzie dobrym jego podsumowaniem :)
Przy okazji moje story związane z #rower. Jeżdżę dopiero od dwóch lat. Rok temu rzuciłem palenie i zauważyłem znaczną poprawę wydolności w związku z tym. Może to będzie #motywacja dla innych. Tylko w tym roku pierwszy raz złamałem kolejno barierę 100 (w sumie 16 razy), 200, 300 i w końcu 400km. Dodatkowo przed rozpoczęciem przygody z rowerem, miewałem częste bóle kręgosłupa i bezdechy nocne (czy cos w tym stylu - po prostu budziłem się z uczuciem braku tlenu, szybkim oddechem i biciem serca). Na dzień dzisiejszy to wszystko minęło :)
Wracając do wycieczki - padło na trasę Katowice - Poznań. Zależało mi na bezpośrednim pociągu powrotnym, oraz by pociąg rozpoczynał tam swój bieg. Ponieważ brakowało kilkudziesięciu kilometrów, zmodyfikowałem trasę tak, by zaliczyć kilka gminnych dziur do #zaliczgmine w województwach śląskim i opolskim.
Planowałem wyjazd o godzinie 5:00. Rano trochę pizgało i musiałem zawrócić by zabrać drugi polar. Wiozłem też ze sobą śpiwór w przypadku niepowodzenia i przymusowego noclegu gdzieś na przystanku - na szczęście nie przydał się ;) Ostatecznie wyruszyłem o godzinie 5:30. Zajeżdzam na stację Bliska żeby dobić opony. Okazało się że sprężarka tylko upuszcza mi powietrze zamiast pompować. Start nieciekawy i trochę byłem zdemotywowany, ale później było już z górki.
Pogoda idealna na rower. Jechałem w zasadzie tylko bocznymi drogami. Plusem był mały ruch i przyjemne widoki i zapachy ;) mijanych wiosek, minusem - często fatalna nawierzchnia, która mnie spowalniała. Nieźle mnie też wytrzęsło. A zdarzało się i tak:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/RPnIxKseyyBIZGwcPfXtpdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Pierwszy dłuższy postój i większy posiłek wypadł na 200km w miejscowości Kępno, gdzie stołowałem się w McDonald's.
Równiez w tej "restauracji" miałem postój w okolicach 270 kilometra w Ostrowie Wlkp. Tutaj zastała mnie noc i pozostałe 130 km do celu pokonywałem po ciemku i w okolicach pól - we mgle. Ruch na szczęście niewielki, jednak często kierowcy oślepiali mnie długimi swiatłami i musiałem ich upominać strumieniem z mojej czołówki w oczy - w wiekszości przypadków pomagało;) jechałem w kamizelce więc nietrudno było mnie dostrzec z daleka. Na tym nocnym odcinku średnia prędkość sporo uciepiała. Sporo dziur wyłaniających się w ostatnim momencie przed kołem, więc trzeba było jechac ostrożnie.
Najtrudniejsze było chyba ostatnie 50km, gdzie senność i zmęczenie dawały się we znaki. 400 km wybiło mi dokładnie na rynku w Poznaniu, gdzie dotarłem przed godziną 3 w nocy. Na miejscu sporo imprezowiczów, większośc już nieźle wstawiona:) Zjadłem i usiadłem przy piwku.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/DIoscEFpAnqutuQUja_lfNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Pociąg powrotny miałem o godzinie 6:28 (TLK "Hetman"). Oczywiście przedziału rowerowego brak... ryzykowałem wioząc nieprzypięty rower w korytarzu na końcu wagonu. We wrocławiu dosiadła się z rowerem pewna dziewczyna i spięła nam rowery razem :)
Satysfakcja jest. Na dłuższy dobowy dystans raczej się nie porwę, a na pewno nie solo. Choć muszę przyznać że to uzależnia :)
To mój najdłuższy wpis i dzieki wszystkim, którzy dotrwali do jego końca ;)
Link do Endo:
http://app.endomondo.com/workouts/404664696/6488624
23 nowe gminy do #zaliczgmine
#rowerowyrownik
źródło: comment_OFZkwnUT3vSQkwfE3FQ2uBYJMQWWiNVc.jpg
Pobierz@byczys: Dlaczego nie powinna?
Jeśli nie ma przedziału rowerowego, to umieszczenie roweru na samym końcu ostatniego wagonu jest normalną procedurą.