Wpis z mikrobloga

1 września 1944 - 32 dzień Powstania

piątek

Niemcy coraz głębiej wdzierali się do Starego Miasta. Obrona dzielnicy miała wytrzymać jeszcze tylko kilkanaście godzin...

Stare Miasto broni się ostatkiem sił. Ale i ludzi coraz mniej. I jeść nie ma co. Powstańcy też nie mają. A tu idzie atak. Z różnych stron. Huki. Walenia. Przebijania ostatnich piwnic. Słońce się podwyższało na niebie. Upał narastał. I te kręcenia się. I cywilów, i powstańców. Bezradność. Nie wiem, kiedy zaczęli mówić, że Niemcy wchodzą już na Freta. I że kapitulacja Starówki.


- relacja Mirona Białoszewskiego

W nocy zapadła decyzja o ewakuacji do Śródmieścia i na Żoliborz kanałami żołnierzy z bronią i bez broni, lżej rannych oraz części ludności cywilnej Starówki.

Kanałami nie mogli jednak przedostać się wszyscy. Włazy kanałowe oblegały tłumy rannych i cywilów, których powstrzymywać musiała powstańcza żandarmeria. Cywile byli w potrzasku. Już pięć dni wcześniej, kiedy Stare Miasto opuszczało dowództwo AK, mówiło się, że "szczury opuszczają pole walki kanałami". Władze AK oskarżano o zniszczenie miasta. Powszechnie oskarżano także powstańców o chęć pozostawienia ludności na pastwę Niemców; miały miejsce wypadki, gdy żołnierzy obrzucano obelgami, a nawet kamieniami.

Część mieszkańców Starówki zaczęła dobrowolnie przechodzić na stronę wroga i wywieszać białe flagi na powstańczych stanowiskach. Na ul. Bonifraterskiej zdesperowani cywile zaczęli nawet rozbierać barykadę. Żołnierze byli zmuszeni otworzyć ogień do tłumu, na skutek czego kilkanaście osób zginęło lub odniosło rany.

W tych trudnych dniach przedstawiciele osób ukrywających się w jednym z kościołów na Starym Mieście udali się do kwatery głównej mjr. Stanisława Błaszczaka "Roga", żeby przedstawić mu tragiczną sytuację ludności cywilnej i prosić o pozwolenie na wyjście na teren zajmowany przez Niemców. Odpowiedź była jednoznaczna: każdy kto będzie próbował wyjść, zostanie zastrzelony jako zdrajca, gdyż groziłoby to załamaniem woli walki u powstańców. Zdarzało się też, że po upadku kolejnych dzielnic niektórzy wychodzili z białymi płachtami na środek ulicy, gdzie zostali zabijani przez hitlerowców.

Na początku września 2 000 osób, w tym wielu rannych, zginęło pod gruzami zbombardowanych kościołów św. Jacka, św. Marcina i Sakramentek.

Wypędzony przez Niemców wraz z grupą uczonych z domu profesorów przy ul. Brzozowej 10 i zamordowany został prof. Zygmunt Batowski – polski historyk sztuki, muzeolog.

W ruinach Starego Miasta pozostało 35 000 cywilów (z czego około 5 000 rannych).

Silnie atakowana była także Sadyba, Czerniaków, Sielce.

#rzezwarszawy1944 #powstaniewarszawskie #warszawa #historia
j.....a - 1 września 1944 - 32 dzień Powstania

piątek



Niemcy coraz głębiej wdzier...

źródło: comment_Dktpr98lN2ojK9cSZK3An9lNiaDsvMKO.jpg

Pobierz