Wpis z mikrobloga

Powiedzcie mi jak to jest z tymi ciążami, jak człowiek chce mieć dziecko,kończy szkoły, uczciwie zarabia, odkłada kasę żeby na nic nie brakowało, dba o zdrowie itp. ale ni c---a jego partnerka nie może zajść w ciążę a te #patusy co chleją w r--------j budzie tkną się lekko łokciami i już siedmoioro sebixów z jednej ciąży wyskakuje, jak to jest. #pytaniezdupy #patologia
  • 61
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jaro85: koleżanka siedząca nieco w temacie opowiadała, że najlepszy lekarz leczący niepłodnośc pierwsze co robi z parkami starajacymi się o dziecko to wysyła ich na przynajmniej 2tyg urlop z zastrzeżeniem, że wszystkie troski zostawiają na lotnisku. Mają być dla siebie,cieszyć się sobą i się odprężyć oczywiście też baraszkować, ale tylko dla przyjemności. Podobno w wielu wypadkach nie są to problemy wymagające interwencji leków czy badań, tylko dzisiejszy styl życia i
  • Odpowiedz
@Jaro85: @Mysiunia_: Zgadza się, stres to największy wróg zdrowia, główna prawdziwa przyczyna wielu chorób. Patusy nie wiedzą co to stres, dla nich szczytem stresu jest "przypał" i odczuwają go maksymalnie 5 minut. Im ktoś jest bardziej odpowiedzialny i inteligentny tym większe prawdopodobieństwo, że stres zniszczy mu życie. Jako gatunek ludzki nie jesteśmy ewolucyjnie przystosowani do myślenia tylko do ruchania i żarcia
  • Odpowiedz
Podobno w wielu wypadkach nie są to problemy wymagające interwencji leków czy badań, tylko dzisiejszy styl życia i ciągle stresy blokują organizm przed zajsciem w ciążę.


@Mysiunia_: Opowieści cioci Grażynki. Żaden lekarz nie wyśle pacjentów na urlop tylko jest zobowiązany zrobić badania żeby w pierwszym rzędzie wykluczyć biologiczną bezpłodność któregoś z partnerów i potem ewentualnie jeśli oboje są płodni pracować nad psychiką. Poza tym od stresu to można mieć co
  • Odpowiedz
@marcin-: nie masz racji. To nie grażyna, tylko dziewczyna z iq większym niż my razem wzięci i chociaż konkluzja jest dość prosta, ona tłumaczyła to bardzo skomplikowanym językiem:) i chyba masz rację, po wstępnych badaniach, dopiero wysyłał. I nie doceniasz stresu.
  • Odpowiedz
Poza tym od stresu to można mieć co najwyżej problemy z erekcja a nie z zajściem w ciążę to już jest proces niezależny od psychiki


@marcin-: Nie da się chyba napisać większej bzdury. Długotrwały stres powoduje zaburzenia hormonalne i ma wpływ na każdy aspekt zdrowia, a nie tylko na wzwód. Naprawdę uważasz, że stres jest przereklamowanym zagrożeniem? Jeśli tak to jesteś ignorantem
  • Odpowiedz
@marcin-: Robisz blad logiczny. Piszesz ze nie ma zaleznosci - a tego nie wiadomo. Nie zostalo to ani udowodnione ani obalone. Prawda jest, ze zaleznosc jest nieznana, mechanizm nieznany ale sa dane statystyczne.
  • Odpowiedz
@marcin-: Wbrew pozorom zajście w ciążę bardzo zalezy od psychiki. Organizm kobiety działa pod tymi względami w bardzo pierwotny sposób. Żyjesz w stresie, nie masz stabilnej sytuacji - organizm uważa ze nie jest gotowy na posiadanie potomstwa i nie dojdzie do zagnieżdżenia zarodka bo cała gospodarka hormonalna działa inaczej. Prosty sposób na przetrwanie gatunku- po co miec dziecko jesli żyjesz w "niebezpieczeństwie"?
  • Odpowiedz
@Jaro85:

It seems to be the rule of this world. Each person has what he doesn’t want, and other people have what he does want.

Married men have wives, and don’t seem to want them; and young single fellows cry out that they can’t get them. Poor people who can hardly keep themselves have eight hearty children. Rich old couples, with no one to leave their money to, die
  • Odpowiedz
@Mysiunia_: jest coś w tym, znam parę par, co starały się i długo nie mogli zaskoczyć, jak "odpuścili" w sensie, będzie to będzie, nie ma co się przejmować, nagle zaszli :)
  • Odpowiedz
Poza tym od stresu to można mieć co najwyżej problemy z erekcja a nie z zajściem w ciążę


@marcin-: co za głupoty? Chyba nigdy z kobietą nie mieszkałeś, wystarczy mocny stres i zwykły okres się spóźnia nawet tydzień
  • Odpowiedz
@unstyle: tydzień? Na studiach miałam tak nieregularny, że rekord to 3 miechy, juz myślałam, że ciąża. I co miałam iść do lekarza? Doskonale wiedziałam gdzie jest problem i nie było sensu truć się chemią. Tydzień dwa, miesiąc to była u mnie norma. Do tego dochodziły migreny - też wiedziałam, że to stres, a relaks nawet jeśli był,to na bardzo krótko,bo te j----e studia plus stresujaca praca, plus stresujaca sytuacja w
  • Odpowiedz
@Mysiunia_: no ja mówię tydzień czy nawet 2, na podstawie mojej kobiety :) więc śmieszy mnie koleś co twierdzi, że stres nie ma większego znaczenia dla organizmu xD
  • Odpowiedz