Wpis z mikrobloga

@aletyjestes: Miałem podobną sytuację tyle że laskę poznałem w pracy. Miała w zwyczaju pisać i mówić "cio" zamiast "co"

Naprawdę fajny tyłek miała ale nie mogłem tego wyrzucić z głowy i też się skończyło zanim się w ogóle zaczęło.