Wpis z mikrobloga

Dzowni #komornik do laski, ze raty nie zaplaciła.

Pani w sluchawce mowi ze dziewczyna ma zobowiązanie wobec jakiejs pozyczki, rodzice wzieli na dziewczyne pozyczke, w dzien w ktory skonczyla 18 lat lol, i nie splacili raty, my sie tym kompletnie niestety nie interesowalismy, bo nie przypuszalismy ze tesciowie oszukają córke (dla mnie teść to skończony wieśniak i burak)

Dziewczyna zapytała sie czy jest jakas mozliwosc rozlozenia tego na raty, bo tescie niestety nie mają takich pieniedzy, a ja nie bede splacal ich dlugow.

I w tym momencie w tą komornik wszedł jakiś diabeł, dosłownie zaczeła się drzeć nie krzyczeć (nie podniesiony głos a prawdziwy ryk) ze dziewczyna ma oddac te pieniadze ze to nie sa zarty, zadnych rat, albo konto zostanie zajete.

I pytanie z mojej strony jest takie, czy naprawde oni mogą wejśc na to konto i w jakim czasie, to nastepuje.

Mamy z dziewczyna zaplanowany wyjazd za granice i nie chcemy zeby takie problemy pokrzyżowały nasze plany.

Boje sie ze moga zablokowac dziewczynie konto, albo zrobic cos innego.

Jestem jeszcze w dosyc dluzym szoku, bo nigdy z dziewczyna nie mieliśmy takich problemów, a tu nagle ktoś dzwoni i zaczyna jej w pierwszym telefonie grozić, mamy zaplanowany wyjazd i nie chcemy zadnych problemow.

Telefon do teścia został wykonany i przekazałem mu że jesli przez nich bedziemy mieli jakies problemy pozaluje.

Jeszcze zastanawiam sie czy załozyc konto w banku i przelać pieniądze na moje konto.

Firma Komornicza Kaczmarski Inkasoo. Slyszalem wiele złego o komornikach i zawsze uwazalem ze komornik to zawod jak kazdy, a ludzie nie lubią ich tylko dlatego bo mają długi "a komornicy ich okradają" ci ludzie są kompletnie pozbawieni szacunku do innych, kobieta rozmawiała z moją dziewczyną jakby moja dziewczyna dostała wyrok, za zabojstwo lub kradziez.

#kaczmarski #opinie
  • 1
To nie jest komornik, a windykacja... Nie istnieje coś takiego jak "firma komornicza"-swoją drogą google nie macie żeby sprawdzić? Żeby zablokowali konto, najpierw muszą złożyć powództwo do sądu, aby uzyskać nakaz zapłaty, a następnie dopiero do komornika. Całość potrwa min. 2 miesiące- przy dobrych wiatrach, w praktyce3-4 msc. do pół roku. Jak następnym razem zadzwonią "z pyskiem" to zaraz utemperować. Firma windykacyjna może sama co najwyżej nakrzyczeć na dłużnika- jeżeli pracują