Wpis z mikrobloga

Było już jakieś AMA z żołnierzem/personelem technicznym z Iraku?

Co prawda siedziałem tylko przed monitorem i dżojstikiem obsługiwałem drona, ale i tak jest co opowiadać.

#pytaniedoeksperta #ama
  • 158
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sbk7225: Tylko nie mam jak zweryfikować. Zdjęć nie mogliśmy robić, ktoś tam zrobił, ale mówi, że ich nigdzie nie wrzuci (bo zakaz i c--j). Książeczka wojskowa tylko do wglądu.
  • Odpowiedz
@DennisRozrabiaka: Ale na główną w sumie nie chcę, bo ABW/SKW kazała podpisać papierek, że nie będziemy mówić o czynnościach, jakie będziemy wykonywać. Wiem, jak się zrobić "anonimowym" w sieci, ale wiem, że koledzy mają sposoby, żeby dojść, mimo wszystko, z jakiego komputera było pisane. Myślę, że nic by mi nie zrobili (bo niby co), ale swój honor mam. Podpisałem i cóż.
  • Odpowiedz
@DennisRozrabiaka: Jak coś, to może być #mirkoama. Pytajcie o co chcecie, to odpowiem. Grunt, żeby ludziki z ABW się nie dowiedziały.

Dlaczego ja? Pewnie dlatego, że uczyłem się arabskiego (moja matka pochodzi z Kuwejtu) i jestem biegły w obsłudze zaawansowanych programów (ale i tak odpowiednie przeszkolenie musiałem przejść, bo "to nie gra").
  • Odpowiedz
@Vincenzo: Ale ja tam nie byłem żołnierzem. Byłem personelem cywilnym. Chyba dlatego, że nie przeszedłem zasadniczej służby. Nie było czasu.

Jak wyglądał dzień? Spaliśmy w barakach w pokojach dwuosobowych. Wstajesz, bierzesz prysznic (bywało naprawdę gorąco, że klimatyzacja nie wyrabiała), idziesz do głównej. Odbywasz odprawę, na której mówią co i jak. Ale to jest mało ważne, bo nas i tak instruują później sztabowi. Siadasz przy biurku, przed monitorem 19" i robisz
  • Odpowiedz
@DennisRozrabiaka: Nie no, już myślę trzeźwo.

Badania nie są zbyt dokładne. Oni tam w MSW mają dostęp do twojego eWUS-ia. Ja po wypadku muszę brać lek przeciwbólowy z grupy narkotycznych i nie było z tym problemu. Żadnych specjalnych testów nie było (najwyraźniej mają też dostęp do USOS-u), tylko to przeszkolenie.
  • Odpowiedz