Wpis z mikrobloga

Mirki mialy byc wakacje w gorach bez mirko. W poniedzialek wracam, ale musze sie zapytac o cos. Jakis lapczywy kot #!$%@? mnie podprapal. Daje mu szynki, a ten rzucil sie moja reke z szynka. Jak wroce to oczywisie badania zrobie(toksoplazmoza etc. )Ale boje sie troche o wscieklizne. Kot zyje w / przy schronisku pttk w lesie. Teoretycznie moze miec kontakt z dzikimi zwierzetami. Jednak nie mial zadnych typowych objawow. Apetyt, brak objawow oponowych. Jak myslicie mozna olac to czy lepiej walnac sobie ta szczepionke na wscieklizne? Troche lipton umrzec jako mloda stuleja.

A i pozdro z Karpacza mirki. Wczoraj Sniezka zdobyta ;) w kazdym spozywczaku jest tutaj Ciechan i Lwowek. Polecam!

#medycyna #biologia #koty #kiciochpyta
  • 11
@Kajmel: Szczerze mówiąc to prawdopodobieństwo jest bardzo małe. W jakiś sposób na jego łapie musiałaby się znaleźć ślina chorego zwierzęcia. Sam oceń prawdopodobieństwo. Jednak jeśli przez najbliższe miesiące będziesz o tym myślał i się denerwował to radzę zrobić sobie szczepionkę dla spokoju ducha.