Wpis z mikrobloga

@knysha: granie na najebce zawsze kończyło się dla mnie tragicznie, tym bardziej życzę powodzenia.

Przy okazji, cool story: kiedyś mieliśmy jakąś domówkę, a mój współlokator powoli przestawać grać w sc2. Narąbaliśmy się jednak równo i rano mi mówi:

"Ty, wydaje mi się, że wczoraj po pijaku grałem w stara"

wchodzi na bneta - faktycznie, jest gra!

oglądamy repa - nie dość, że grał terranem (normalnie 100% protoss), to zrobił 6 rax