Aktywne Wpisy
tojapaweu +251
Czy Karolek może plusa? Zjadł sobie o 8 rano gumkę do włosów i wysłał rodziców na ostry dyżur. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przebieg akcji
1. Wsadzanie palucha do pyska, aby wymusić odruch wymiotny. - nieudane
2. Dwa różne zastrzyki na wymioty. - nieudane
3. Woda utleniona do pyska. - nieudane
4. Kręceniem nim przez 5 minut w kółko, aby się w końcu porzygał. - nieudane
5. Zerzyganie się
Przebieg akcji
1. Wsadzanie palucha do pyska, aby wymusić odruch wymiotny. - nieudane
2. Dwa różne zastrzyki na wymioty. - nieudane
3. Woda utleniona do pyska. - nieudane
4. Kręceniem nim przez 5 minut w kółko, aby się w końcu porzygał. - nieudane
5. Zerzyganie się
PeterGosling +50
Naturalny następca Lost i Dark. Rozdzielenie to totalny majstersztyk jak na razie.
Nie wiem, czy przebije mój ukochany Dark — gdzie po obejrzeniu ogarnął mnie smutek, że już nigdy nie obejrzę nic lepszego i wszystko już zawsze będzie banalne. Ale jest światełko w tunelu. Jest mega potencjał po 1 sezonie, a ma być ich podobno 5.
Do tego — tak jak Dark właśnie — serial jest absolutnie prześlicznie nakręcony.
Ktoś dobrze napisał
Nie wiem, czy przebije mój ukochany Dark — gdzie po obejrzeniu ogarnął mnie smutek, że już nigdy nie obejrzę nic lepszego i wszystko już zawsze będzie banalne. Ale jest światełko w tunelu. Jest mega potencjał po 1 sezonie, a ma być ich podobno 5.
Do tego — tak jak Dark właśnie — serial jest absolutnie prześlicznie nakręcony.
Ktoś dobrze napisał
Spokojny dzień na stacji jak nigdy, może dlatego że pogoda była iście barowa. Mimo, że stacja jedna z największych w mieście i bardzo oblegana dzień w dzień, dosłownie ani jednej żywej duszy przez godzinę. Siedząc i się nudząc za kasą szukając jakiejkolwiek możliwej rozrywki bądź zajęcia zawołałem przez "łoki-toki" pracownika podjazdu aby sobie pogadać. Niezły z niego #smieszekpozakontrola ogólnie. Wychodzi taki zaspany z zaplecza no i kolega ze zmiany pyta go co on na tym zapleczu robił że ma takie przymulone oczy. A on na to: Czytałem... Śmiechliśmy srogo. Oczywiście pytanie o czym książkę czyta, a on: O murzynach. Zagiął nas totalnie.
No to gadka szmatka o tych plemionach co wyczytał, aż zjawiła się klientka. Podchodzi do kasy i zamawia kawę, ja oczywiście według standardów proponuję jej dodatkowy produkt, pytam o kartę na punkty staratata i tak dalej. Zgodziła się. Wybór padł na babeczkę "murzynka". No to kobitka robi sobie tą kawę a my dalej o tych murzynach. Chcąc nie chcąc rozmowę naszą słyszała. Placowy się zwinął na zaplecze. Zanim wyszła przypomniało jej się o babeczce. Podchodzi do stoiska patrzy no i nie ma jej ciacha w podajniku, no to pyta o nie. Więc wołam do Adama przez radio:
JA: Adam podejdź na moment. (Po chwili wychodzi taki zamyślony)
A: Co jest? Czytam kur... (Zobaczył babkę i się troszkę speszył oraz poprawił)
JA: Przynieś murzynka. (Wraca na zaplecze, po chwili wychodząc i pytając)
My oczywiście #beka, ja prawie #skislemmotzno, klientka patrzy na nas jak na debili robiąc to samo co kolega, tyle że w kierunku drzwi wyjściowych bardzo szybkim krokiem. Nim się ogarnęliśmy jej już nie było a Adam wyszedł z zaplecza jak by nigdy nic trzymając dalej te babeczki w rękach.
#coolstory #truestory #heheszki #bekazpodludzi #praca #pracbaza