Wpis z mikrobloga

Mirki, zaliczyłem wczoraj deal życia.

Kupiłem parę dni temu od kumpla rękawiczki skórzane, takie na motocykl. "Luj z tym że motocykla nie mam, ponoszę sobie" - pomyślałem. Okazało się jednak, że są za duże, a "po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się", więc #rozkmina komu sprzedać. Wystawiłem na wszystko co się da z mojej strony, ale 0 odzewu. Ostatecznie moja matula je ode mnie odkupiła za 2 dychy i powiedziała, żebym je (rękawiczki) oddał ojcu "w prezencie". Ojciec wrócił, dałem mu rękawiczki, wszystko spoko. Ale dostałem kolejne 2 dychy "bo nie zarabiasz własnych hajsów".

Ostatecznie skończyłem z czterema dychami w kieszeni.

Kupiłem za nie nowe rękawiczki.

Reszta na piwo.

#dealzycia #handel #fartownie
  • 6