Wpis z mikrobloga

Odnośnie gównoburzy z dziwkami w tle przypomniało mi się małe #coolstory, bądź #sadstory w zależności od stron.

Przyjemny wieczór w bluesowej knajpie, grupa ludzi siedzi przy stoliku, przy barze inna grupa zawzięcie dyskutuje o miłości do kobiet. Jeden z panów przy barze głośno mówi o wyższości miłości fizycznej połączonej z więzią duchową, wzajemnym uczuciem, blablabla. Produkuję się mocno przez dłuższy czas, kiedy pada pytanie odnośnie ewentualnych wizyt w przybytkach rozkoszy, tudzież klubowych przygodach na jedną noc. Odpowiada dzielnie, że moze i zdarzyła mu się jedna lub dwie tego typu sytuacje, ale zawsze była chemia, potencjał na relację z kobietą i wraca do uniesień, głębokich więzi. W tym momencie od stolika wstaje mężczyzna podchodzi do baru, zwraca się do uduchowionego pana, kładzie mu rękę na ramieniu, patrzy głęboko w oczy i mówi: