Wpis z mikrobloga

Piszę już teraz tylko w formie dziennika.

#rodzina #problemy #kryzys #firstworldproblems #gorzkiezale #niebieskipasek #rozowypasek #nofuture

Z nią nie da się w ogóle rozmawiać, na kolejną próbę namowy na wizytę u psychologa zareagowała kłótnią, obrazą i groźbą rozwodu. Dziś pobiła rekord, do tek pory miałem już trzy nie przyjemne sytuacje, #!$%@?ła mnie nawet za to że przegląd auta się przeciągał. Sam zaczynam mieć do tego coraz więcej dystansu, choć bardzo mi brakuje miłości i bliskości. Mentalnie pracuję nad sobą, żeby wizyta u lekarza dała jak najlepsze skutki. Ja sam przestaję mieć nadzieję na jakąkolwiek zmianę jej zachowania i uświadamiam sobie, że jeśli ona nawet podjęłaby leczenie to miną lata zanim coś się zmieni, a ja zdążę być totalnym wrakiem...
  • 21
@shido: jesteśmy razem 8 lat i ona zawsze miała takie skłonności, ale apogeum zaczęło się 4 lata temu jak zaszła w ciążę... Pretensje i dogadywanie o wszystko, złośliwe komentarze i mówienie gdzie to bym nie był gdyby nie ona...
@tomcio82: finał będzie i tak taki sam czy teraz czy za kilka lat , teraz tylko możesz zaoszczędzić zdrowie psychiczne i fizyczne , bo gdy tego 1 nie ma to drugie się gwałtownie sypie . Zabezpiecz się na czas wypadek rozwodu ... nagrywaj ją .
@Retrospekcja: już w dużym stopniu to zrobiła, niestety. Boje się jej, boje się wracać do domu czy nie ma złego humoru, usuwam się z wychowania młodego bo "ciągle coś źle robię", nie żebram o seks albo rozmowy bo wszystko robię jej zdaniem źle. W ostatnich dniach jednak, trochę też pod wpływem Mirko wróciłem do sportu i zacząłem widzieć, że wcale nie jestem gorszy od innych, koledzy widzą we mnie fajnego człowieka
@tomcio82: Nie daj sobie wmówić, że jesteś gorszy. To trudne, ale nie możesz dać się dalej stłamsić. Jesteś w toksycznym związku, a taki najtrudniej zakończyć. Ona nie chce go naprawiać, każda Twoja próba kończy się kolejną awanturą. Musisz zebrać się w sobie i pomyśleć o tym co jest lepsze dla Ciebie i dziecka.

Jestem pewna, że jesteś wartościowym człowiekiem, musisz to przekonanie w sobie utwierdzić, aby móc uzdrowić swoje życie.
@Retrospekcja: to właśnie jest bardzo trudne, czuję się jakbym bez niej był nikim i gdybym odszedł to ja byłbym wszystkiemu winny - więc ciągle nie potrafię nic zrobić oprócz wizyty u lekarza...
@tomcio82: A może Ty się do niego udaj? razem postaracie się odbudować Twoją pewność siebie. Polecam Ci poczytać o ofiarach damskich bokserów, je również tłamszą "partnerzy" psychicznie, wmawia się im że są nikim, że poza nimi nikt ich nie zechce, ze są winne tego że są bite bo prowokują. Wiem, że nie pisałeś o przemocy fizycznej, ale aspekt znęcania psychicznego jest taki sam. 8 lat temu zanim ją poznałeś byłeś nikim?
@Retrospekcja: już się zapisałem, a w zasadzie zapisałem nas i próbuję ją namówić. Jak ona nie pójdzie to pójdę sam - to jednak będzie sygnał że jej zupełnie nie zależy. Przemocy fizycznej nie ma, ale to co robi psychicznie jest równie złe. To pójście do lekarza to dla mnie ogromny "wysiłek".
@tomcio82: Mam nadzieje, że uda Ci się ją nakłonić, widać, że Ci zależy ale pamiętaj, że w Twoim życiu najważniejsze dobra to Twoje dobro, potem dziecko a dopiero później Twoja żona. Żadna miłość nie jest tego co ona Tobie funduje. Trzymam za Ciebie kciuki i za to aby było już tylko lepiej.